Pierwszy samochód - leasing czy używany ?

07 Wrz 2018, 17:16

Hej,

Mam 25 lat, od jakiegoś czasu jestem świeżym kierowcą praktycznie bez większego doświadczenia stoję właśnie przed wyborem pierwszego samochodu. Mam własną działalność gospodarczą i zarobki takie że spokojnie mógłbym wziąć samochód w leasing (powiedzmy, że jakiś do 80 tyś) lub kupić samochód używany do 20 tysięcy zł, i teraz mam dylemat czy kupić używany samochód i wkładać w niego pieniądze gdy się coś popsuje (zapewne tak by było) czy płacić te 700-800 zł co miesiąc i się niczym nie przejmować. Szczerze mówiąc gdybym miał doświadczenie wziąłbym na pewno leasing a w tej sytuacji trochę się wacham nie wiem czy były to dobry wybór. Będę wdzięczny za wszelkie porady/wskazówki.
Voque
Obserwowany
 
Posty: 2

07 Wrz 2018, 18:03

Leasing to nawet dosyć dobrą opcją, ale musisz się poważnie nad tym zastanowić. Ile zarabiasz miesiecznie,? Czym się zajmujesz? Jak dużo będziesz jeździć? Co oczekujesz od tego auta?
MarcinMRG
Nowicjusz
 
Posty: 39

07 Wrz 2018, 18:09

Jeżeli nie widzisz jakichś zagrożeń(dla swojej działalności), masz stabilne przychody, to oczywiście, że leasing. Nowe, to zawsze nowe. Największa zaleta nowego auta(oprócz gwarancji), to poziom bezpieczeństwa, w porównaniu do starych aut to po prostu przepaść.
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3754
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

07 Wrz 2018, 18:12

Dla mnie jedyną wadą nowego auta jest brak doświadczenia, co poniekąd może prowadzić do obcierek, stłuczek itp. Ale jeśli Cię stać na nowe to bierz nowe. Auto za 20 tyś to nadal dość stare auto i będzie się zwyczajnie psuć, wyprawa nad morze czy w góry może skończyć się lawetą, przy nowym ryzyko jest dużo mniejsze (choć nadal może się zepsuć, dzięki innowacyjności księgowych).

A jakie nowe auto? Cóż, ustal budżet, jedź do salonów i wybierz co się Tobie podoba.
galakty
Forumowicz VIP
 
Posty: 8843
Zdjęcia: 1
Prawo jazdy: 23 08 2012
Auto: Ceed I
Silnik: 1.6 CRDi 115/130
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007

07 Wrz 2018, 18:50

Ja też jestem za leasingiem, jeżeli masz możliwości i czujesz się na siłach to nie ma co się zastanawiać, nowe to nowe, masz auto z gwarancją
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16576
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

07 Wrz 2018, 19:47

Panowie spokojnie. Leasing to nie taka zajebista rzecz. Sam się rozglądałem za renault Megane grandtour ale stwierdziłem że to nie dla mnie. Koszta kosmiczne. Przymusowy serwis w ASO. Wysokie ubezpieczenie. Nie daj Boże jak spóźnisz się z jedną rata. Jeśli ktoś chce sobie stworzyć koszta w firmie to ok, to dobra droga. Nie powiedziane też że nowe auto się nie psuje...różnie z tym bywa. Inna kwestia jakie auto kupić się za 80tus. To nadal budżetówka. Twarde plastiki szału nie ma. Dlatego ja (też do firmy) kupuje sobie jednak używkę XC90. Może będzie się psuło ale przecież mogę sobie to w koszta wrzucić. Samo auto tez mogę zamortyzować jako środek trwały. Kao w sumie gwarancja jest ale też średnia
legler
Aktywny
 
Posty: 404
Prawo jazdy: 04 05 2005
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Nissan Primastar, Citroen C5FL
Silnik: 2.0 dCi, 2.0 Benzyna
Paliwo: Diesel
Typ: Inny
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007

07 Wrz 2018, 19:53

Dziękuję wszystkim za opinie

Leasing to nawet dosyć dobrą opcją, ale musisz się poważnie nad tym zastanowić. Ile zarabiasz miesiecznie,? Czym się zajmujesz? Jak dużo będziesz jeździć? Co oczekujesz od tego auta?


Jestem programistą więc nie czuje żadnego zagrożenia związanego z utratą pracy itp. Miesięcznie na czysto w tym momencie mam ok. 4k głównie będę dojeżdżał do biura (ok 20km) od auta oczekuje przede wszystkim minimalną awaryjność, gdyż nie znam się na samochodach i nie potrafiłbym niczego w nim sam naprawić. Będę się starał w najbliższym czasie o podwyżkę więc wtedy z czystym sumieniem będę mógł wziąć samochód w leasing.

Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa, mianowicie jak w praktyce wygląda sprawa z ubezpieczeniem takiego samochodu w leasignu jeżeli np. miałbym jakąś stłuczkę, zarysował samochód itp ?
Voque
Obserwowany
 
Posty: 2

07 Wrz 2018, 20:26

Voque napisał(a):Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa, mianowicie jak w praktyce wygląda sprawa z ubezpieczeniem takiego samochodu w leasignu jeżeli np. miałbym jakąś stłuczkę, zarysował samochód itp ?

Jeżeli myślisz o leasingu (a nie wynajmie), to praktycznie traktujesz to auto jak swoje. Chcesz to naprawiasz w ramach AC, nie chcesz to naprawiasz we własnym zakresie.
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3754
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

07 Wrz 2018, 22:23

Wymagany jest pełny pakiet ubezpieczeń przez cały czas trwania umowy. Jest to koszt mniej więcej 2500-3000zl jak dla twojego pułapu czyli 80tys. Wylicza się to wg wartości auta i stanowi to jakiś tam procent. Mniej więcej zawsze to będzie wynosić właśnie kilka tysięcy. Przeglądy serwis obowiązkowo tylko w ASO jest to wymóg. Musisz pytać się o pozwolenie żeby pojechać autem za granicę oczywiście to jest płatne. Każda zmiana w aucie czyli montaż LPG czy hak musi byś skonsultowane z leasingodawcą oczywiście to też jest płatne. Możesz wykupić ubezpieczenie u innej firmy niż będą proponować ale po 1 to jest dodatkowo płatne po 2 z reguły droższe. Co do likwidacji szkody np całkowitej to cóż...bywa różnie...ale byli tacy co spłacili prawie całe auto. Samochód po wypadku do kasacji a oni bez auta i kasy. Ja bym Ci proponował renault Megane zwykle hatchback. Już za 70 tys będziesz miał wypas. Za 80 tys będziesz miał dobrze wyposażona Toyotę Auris z benzyną pod maską. No chyba że kia sportage śmiało się wyrobisz w 80tys.
legler
Aktywny
 
Posty: 404
Prawo jazdy: 04 05 2005
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Nissan Primastar, Citroen C5FL
Silnik: 2.0 dCi, 2.0 Benzyna
Paliwo: Diesel
Typ: Inny
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007

08 Wrz 2018, 07:35

Czyli wychodzi na to że lepiej będzie ci kupić auto na kredyt, albo kup używkę z firmy gdzie dostaniesz na niego gwarancję, auto jest wtedy droższe od innych tego typu aut na rynku ale jest z pewnego źródła, a co do że za 20 tysięcy kupisz auto które nonstop się psuje i będzie trzeba w niego tysięcy złotych włożyć to to nie jest zawsze prawda, mój ojciec kupił dwa lata temu peugeota 407 1.6 HDi, 2010 rok, 90k przebiegu, auto z Francji, jedyne rzeczy które w nim od tamtej pory musiał wymienić to klocki z tyłu, opony z przodu, i przepływomierz. Za auto dał wtedy 25 k.
MarcinMRG
Nowicjusz
 
Posty: 39

08 Wrz 2018, 07:48

MarcinMRG napisał(a):peugeota 407 1.6 HDi, 2010 rok, 90k przebiegu


A jaką dasz autorowi gwarancję, że kupując nowoczesnego diesla nie wysiądzie mu dwumasa, wtryski, dpf itp? To że raz się komuś udało nie znaczy że to jest najlepszy pomysł. Ojciec kupił wychwalanego pod niebiosa Golfa IV z 1.6, bezawaryjne auto. Po 3 tygodniach padła skrzynia. Więc ostrożnie z takimi stwierdzeniami :ok:

Ma kasę na nowe to powinien patrzeć moim zdaniem na nowe. Kupi jedno lub więcej aut używanych, w których musi coś się popsuć z biegiem czasu, a jak mu wysiądzie w trasie lub się spóźni do pracy to doceni i kupi potem nowe tak czy siak. Więc chyba lepiej od razu zainwestować.
galakty
Forumowicz VIP
 
Posty: 8843
Zdjęcia: 1
Prawo jazdy: 23 08 2012
Auto: Ceed I
Silnik: 1.6 CRDi 115/130
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007

08 Wrz 2018, 08:07

Chyba jednak widać że tej kasy nie ma skoro rozgląda się za leasingiem czyli kredytem. Kasą z przyszłości to nie stan faktyczny portfela. Co do awaryjnosci aut używanych...taka ich natura wybrać tylko takie które się tanio psuje. Ja przy XC90 obrałem inną taktykę. Kazałem znajomemu sprowadzić uszkodzony mechanicznie samochód. Naprawie go po swojemu i wiem czym będę jeździł. Uniknie się paru niespodzianek
legler
Aktywny
 
Posty: 404
Prawo jazdy: 04 05 2005
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Nissan Primastar, Citroen C5FL
Silnik: 2.0 dCi, 2.0 Benzyna
Paliwo: Diesel
Typ: Inny
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007

08 Wrz 2018, 08:10

legler Wysokość ubezpieczenia wylicza się od wartości, ale różne marki mają różne pułapy procentowe. Najtaniej(co mnie bardzo zaskoczyło)jest w Subaru 2,7% większość francuzów koło 3% koreańce 3-3,5% jeżeli uważasz, że 2,5-3 tys za pełny pakiet ubezpieczenia i 1tys za serwis to kosmiczne pieniądze, to po prostu nie stać cię na nowe auto. Co do reszty Twoich zastrzeżeń, to masz rację tylko w przypadku zmian konstrukcyjnych (gaz, hak). Za granicę w UE jeździsz kiedy chcesz bez żadnych dodatkowych kosztów, poza unią trzeba wykupić zieloną kartę, ale leasing nie ma z tym nic wspólnego. Ubezpieczenie wykupujesz dealerskie bo jest najtańsze, możesz też ubezpieczyć auto w innym ZU, chyba tylko ubezpieczalnie Direct są wykluczone. Z likwidacją szkody całkowitej też nie masz racji, leasingodawca bierze co swoje, a reszta zostaje dla Ciebie, tu najgorzej się wychodzi na początku leasingu, ale to chyba normalne, że to właściciel najpierw zabezpiecza swoje interesy.
Co do wyboru auta i budżetu, to radziłbym zacząć trochę skromniej(4 tys miesięcznie to nie są jakieś wielkie pieniądze). Na dojazdy do pracy wystarczy jakieś auto za 60 tys, albo nawet tańsze. Tak ja zaczynałem swoją przygodę z leasingiem. Najpierw mała wpłata własna i stosunkowo niskie raty. Po wykupie auto sprzedajesz i masz na wyższą wpłatę własną i dalej niskie raty, ale już na droższe auto.
Ostatnio edytowany przez yeti65, 08 Wrz 2018, 08:31, edytowano w sumie 1 raz
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3754
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

08 Wrz 2018, 08:27

A jaką dasz autorowi gwarancję, że kupując nowoczesnego diesla nie wysiądzie mu dwumasa, wtryski, dpf itp? To że raz się komuś udało nie znaczy że to jest najlepszy pomysł.

Żadnej ale też nie można popaść w skrajność że wszystkie auta za powiedzmy 30 tysięcy to graty.
MarcinMRG
Nowicjusz
 
Posty: 39

08 Wrz 2018, 08:52

Yeti. Stać mnie tylko że są w życiu jeszcze inne cele niż tylko kupowanie nowych aut. Autorze jeśli chcesz auto nowe to wg moich wyliczen z wkładem własnym 20% i na 3 lata rata z GAP wyniosłaby cię prawie 2000zl połowa twojego budżetu. Proponowałbym to samo co yeti auto za max 60tys nie więcej. Podejrzewam że komfort twojego życia znacznie by spadł gdyby do dyspozycji zostałoby 2000zl albo i mniej bo nie rozkladalem w racie kosztu ubezpieczenia serwisu i paliwa.
legler
Aktywny
 
Posty: 404
Prawo jazdy: 04 05 2005
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Nissan Primastar, Citroen C5FL
Silnik: 2.0 dCi, 2.0 Benzyna
Paliwo: Diesel
Typ: Inny
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007