Początkujący kierowca - kilka pytań

24 Maj 2012, 16:48

ad.1 mozesz mniec zle wywazone kola, skoro przy mniejszej predkosci nie masz takich problemow. Nie lekcewaz tego, polecam wycieczke do serwisu.

ad.2 przy malych stluczkach lepiej wziazc oswiadczenie sprawcy, przy wiekszych pamietaj, ze nie wolno ruszac aut jezeli sa poszkodowani.. Brzmi strasznie, ale trzeba o tym pamietac..

pozdrawiam,

m.
makaroni
Nowicjusz
 
Posty: 19
Prawo jazdy: 10 05 2003
Auto: Peugeot 307

02 Gru 2012, 18:10

Przy mniejszych kolizjach należy spisać nr polisy,dane z dowodu i potem możesz spokojnie załatwić sprawę. Inaczej natomiast wygląda sprawa w przypadku kiedy jest to poważniejszy wypadek,wówczas lepiej poczekać na policje. A co do wyważenia kół,to warto podjechać na geometrię aby Ci to dokładnie sprawdzili.
Savro
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 42
Auto: BMW M3
Paliwo: Benzyna

25 Sty 2013, 14:18

Zgadza się,tutaj przy tego typu kolizjach zawsze warto spisać nie tylko nr polisy sprawcy,ale także jego oświadczenie,to istotna sprawa. Poza tym co do samych kół to koniecznie udaj się na geometrię aby Ci ej wyważyli.
WiecejOpon
Początkujący
 
Posty: 60
Auto: Seat Leon I

25 Mar 2013, 14:15

Geometra koniecznie
Policja w stłuczce tylko w powazniejszych sytuacjach, jak masz tylko zbity reflektor to sobie daruj bo tylko przyjadą , uśmieją sie i dadzą po mandacie
oświadczenie- koledzy maja racje, warto spisać
yaross
Nowicjusz
 
Posty: 14
Auto: chevrolet orlando

30 Mar 2013, 13:48

Ja jednak jestem innego zdania - kiedyś, coś takiego jak oświadczenie, to jeszcze było coś. Ale w dzisiejszych czasach, niekórzy kierowcy są na tyle perfidnymi chamami, że nawet jak spiszą oświadczenie, to mogą później je odwołać, chociażby z tego powodu że...Albo nie - nie będę pisał jaki to może być powód z wiadomych względów. Jeżeli mamy pisać oświadczenie, to lepiej mieć do tego oświadczenia twardy dowód. Najlepszym takim dowodem w roszczeniu swoich praw jest nagranie z kamery. Ma je teraz coraz większa liczba samochodów, bo kosztują niewiele, a wiele mogą pomóc. Ja jestem za tym, żeby zawsze wzywać policję - niech mają pożytecznioejsze zajęcie niż czaić się w krzakach z radarem. Mało kiedy się zdarza, że słuczka jest tylko z nieuwagi. Zazwyczaj stłuczki i wypadki to wynik albo pośpiechu albo alkoholu a zdarza się że i cwaniactwa i chamstwa na drodze. I za to taki kierowca powinien zapłacić mandat plus dostać punkty karne , a za alkohol odpowiednią karę. Kilka mandatów, punkciki, i przy liczbie zbliżającej się do 20, każdy "twardziel" mięknie i jeździ potulnie jak baranek czekając aż mu punkty się skasują.
Oczywście wiadomo - do jakichś malutkich parkingowych stłuczek nie trzeba od razu wzywać policji. Wiele też zalezy od zachowania sprawcy.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

16 Wrz 2013, 11:51

Hej!

Piszę w tym wątku, ale jak jest jakiś bardziej adekwatny, to proszę o przekierowanie. Nie jestem może początkującym kierowcą, ale tak właśnie się ostatnio poczułam. W sobotę uniknęłam wypadku - było ślisko, padało, ja wyjeżdżałam z jak mi się wydawało podporządkowanej, na małym osiedlowym skrzyżowaniu, oczywiście całym zastawionym samochodami tak, że nie było widać nic. Jak wyjechałam, to zobaczyłam szybko jadący samochód, w dodatku środkiem ulicy. Nie miałam, gdzie uciec. Na szczęście facet wyhamował jakieś 20 cm od mojego boku i nic się nie stało. Wina i tak by była jego, bo okazało się, że zmieniła się organizacja ruchu i skrzyżowanie było równorzędne.

Ale do rzeczy - kompletnie nie wiedziałam jak się zachować, co zrobić. I to mnie najbardziej przeraziło. Czy są miejsca, które uczą, jak zachować się w takiej sytuacji? I nie mówię tu o teorii, ale i zajęciach praktycznych.
bismart
Nowicjusz
 
Posty: 10
Prawo jazdy: 0-11-2006
Auto: Opel Corsa

16 Wrz 2013, 12:03

bismart napisał(a):Na szczęście facet wyhamował jakieś 20 cm od mojego boku i nic się nie stało. Wina i tak by była jego, bo okazało się, że zmieniła się organizacja ruchu i skrzyżowanie było równorzędne


Jechał za szybko i nie dostosował dodatkowo prędkości do warunków panujących na drodze. Generalnie to on powinien się upewnić że nic mu z prawej nie wyjedzie jak miał skrzyżowanie równorzędne.

bismart napisał(a):Czy są miejsca, które uczą, jak zachować się w takiej sytuacji?


Takich sytuacji najlepiej uczy praktyka w jeździe samochodem, są czasem trudne sytuacje na drodze w których trzeba szybko reagować.

bismart napisał(a):wyjeżdżałam z jak mi się wydawało podporządkowanej, na małym osiedlowym skrzyżowaniu, oczywiście całym zastawionym samochodami tak, że nie było widać nic


Czasem można skorzystać z czyjejś pomocy jak jest podobny problem, można też taki manewr zrobić wolniej upewniając się czy faktycznie nic nie jedzie i dać szansę kierowcy który jedzie wcześniej zauważyć nasz samochód.
ArteK
Forum Samochodowe
 
Posty: 5297
Zdjęcia: 11483
Miejscowość: Warszawa
Prawo jazdy: 12 12 1996
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: Toyota Auris TS Hybrid, Yaris
Silnik: 1.8 Hybrid, 1.3 VVTi
Paliwo: Hybryda
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2016

16 Wrz 2013, 12:12

Dziękuję za odpowiedź :) swoją drogą to do pasji doprowadzają mnie zastawione z każdej strony osiedlowe skrzyżowania i brak luster.
bismart
Nowicjusz
 
Posty: 10
Prawo jazdy: 0-11-2006
Auto: Opel Corsa

16 Wrz 2013, 12:25

bismart napisał(a):kompletnie nie wiedziałam jak się zachować, co zrobić. I to mnie najbardziej przeraziło. Czy są miejsca, które uczą, jak zachować się w takiej sytuacji?

Uffff...
Masz PJ, zapewne niezbyt długo, ale to dla zdarzenia drogowego bez znaczenia..
Ważne, aby w momencie krytycznym znać swoje prawa !!
Trzeba znać dobrze PoRD.. To podstawa.. I przestrzegać go ..
Co Ci poradzić ?? Nie wiem, może trochę dyskusji na forum o przepisach - poczytaj na naszym forum watek prawny, może coś znajdziesz.. Jeśli nie - opisz, narysuj sytuacje, wrzuć GSV .. Rozpatrzymy za i przeciw, podpowiemy co robić w sytuacji ciężkiej, problematycznej..

A propos nauki - możesz ostatecznie wykupic sobie w OSK godzinke jazdy i poprosić instruktora, aby Cię "przewiózł" po takich problematycznych miejscach, pokazał co robić..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

16 Wrz 2013, 12:42

Prawo jazdy mam dość długo, ale dopiero od niedawna mam swój samochód i jestem "full-time driver" ;) Myślałam też o tym, że może przed zimą warto by było pomyśleć o "kursie" wpadania w poślizgi, bo słyszałam, że organizują takie rzeczy na dużych placach.
bismart
Nowicjusz
 
Posty: 10
Prawo jazdy: 0-11-2006
Auto: Opel Corsa

16 Wrz 2013, 12:59

Są ośrodki doskonalenia techniki jazdy.. Możesz skorzystać, albo sama jechać na jakiś plac, ale to dopiero zimą..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

25 Wrz 2013, 11:19

Myślę że warto się przejechać nawet na jakiś parking wolny i tam sobie popróbować ślizgi.
annanap83
Nowicjusz
 
Posty: 9
Auto: Nissan