Rokiko napisał(a):46 minut temu
Cytuj Rokiko
To będzie pewnie tak że im starsza norma emisji spalin tym większy podatek, a do tego jeszcze pojemność silnika będzie miała znaczenie. Wstępne ustalenia z tego co czytałem będą dotyczyły wszystkich silników spalinowych, wiec pewnie i hybrydy się załapią te zwykłe i plugin bo też mają silniki spalinowe.
Z tego co czytalem to wszystko oprócz elektryków. W niektórych krajach biorą chyba pod uwagę masę samochodów co ma sens bo cięższe niszczą drogi bardziej ale przestaje mieć sens jak się wyłącza z podatku elektryki...
Rokiko napisał(a): Problem w tym że nas nie stać na kupowania młodszych samochodów tak jak to jest w innych krajach gdzie kupno samochodu nowego średniej klasy można zrealizować za średnią roczną pensję.
Nawet jakby to była roczna pensja u nas to i tak dużo IMO jeśli ktoś jeździ głównie wokół komina
Rokiko napisał(a):Samochody elektryczne są mało opłacalne w tej chwili zaczynając od kosztów ich zakupu po samo ładowanie które jest po prostu drogie.
Pewnie choci bardziej o ciśnięcie ludzi żeby kupowali nowe o drogie bo hajs musi się kręcić.
Wrogiem elektryków nie jestem ale jak się zaczniemy przeziadac na EV to żeby koło 2028 się nie okazało że bd wprowadzać podatek od elektryków bo sieć energetyczna nie wyrabia
Moskito napisał(a):Dla samochodu 20 letniego to chyba trzeba liczyć jakieś 3000zł z podobną mocą i dieslem na pokładzie.
Dokładnie tak mi wychodziło. Najgorsze że jak ktoś szuka teraz to nie wiadomo co kupić... ktoś ziemni na benzynę bo strefa czystego transportu wchodzi w przyszłym roku a pod koniec sie okaże że musi zmieniać jeszcze raz bo kupil benzynę 3 litry albo większą i wyszedl mu podatek kilka kafli za auto warte śmieszne pieniądze
Już nie wiem czy chodzi o to że po prostu trzeba ludziom wybić samochody z głowy czy o ekologię. Bo jeśli ekologia to sensowniej by było opodatkować prywatne odrzutowce i statki rejsowe ale wiadomo, łatwiej cisnąć maluczkich...