REKLAMA
Pokaż mi swój samochód,a powiem ci kim jesteś...
Zgadzacie się z tym?
Od razu powiem,że nie chodzi mi tylko o porządek w aucie.Mam również na myśli to,czy samochód którym pan jezdzi,jest unaocznieniem światu jego statusu materialnego. Czy zawsze tak jest ,że ktoś z pokaznym portfelem zasuwa limuzyną czy fajnym SUV-em..?
Może są tacy co się "maskują" albo limuzyna jest mu nie potrzebna do zaistnienia wśród społeczności rodziny lub sąsiadów..? Jak sądzicie? Czy jest jakaś reguła którą kierują się Polacy? Czy w Europie jest tak samo?
I wracając do pierwszego nurtu pytania...Czy jak zobaczycie tłustą wyślizganą tapicerkę,popielniczkę z której kipią niedopałki,dwa wiadra piachu rozrzucone na dywanikach,to świadczy to w jakikolwiek sposób o pięknej 40-latce,z tynkiem i ciuchami z oryginalnymi metkami oraz zapachem G.Sabatini,która z tego chlewu właśnie wysiadła..?
I kolejny przyziemny aspekt tego problemu,może cenny dla szukających i oglądających samochody na sprzedaż... Czy stan utrzymania czystości,estetyki w aucie,powinien sugerować ewentualnemu kupującemu jak właściciel dbał o stronę techniczną pojazdu ??? Czy wiarygodnym jest sprzedający pan,który ma w aucie śmietnik i brud,gdy mówi że wszystko w aucie jest wymienione (olej,rozrząd itp) tylko "wsiadać i jechać..! "
Zapraszam do dyskusji i może ktoś napisze coś jak sam kupował auto i czy się z takimi lub podobnymi sytuacjami spotkał.