REKLAMA
Wiem o takich dwóch a raczej o dwojga.
1. Oficer (czyli komisarz albo wyżej) wydziału bodaj kryminalnego, na emeryturze od kilku lat. Po prostu nie zrobił prawa jazdy. Notabene równy facet (jak na policjanta )
2. Policjantka (nie wiem jaki stopień, ale co najmniej aspirant) w BSW. Po prostu nie zrobiła prawa jazdy. Fajna d... i fajna osoba (jak na policjantkę )
Skoro są policjantami, to widać można być policjantem nie mając prawa jazdy. Jednak czy to nie obciach i czy nie należałoby wprowadzić wymogu posiadania prawa jazdy przez policjanta?