Widziałem w swoim życiu dwa wypadki z udziałem Poldka,nie wypadki a raczej stłuczki ,jedna w Nowym Sączu wiele lat temu,ofiarą był Ford ,skasowany cały przód,Poldek mógł odjechać o swoich siłach .Teraz niedawno widziałem sparing cielesny przy Leclercu we W-wiu z Golfem II,Golf do kasacji ,zmasakrowany cały przód (laweta),Poldek mógł odjechać o własnych silach
,niewielkie wgłębienie w błotniku.Ja nie wiem ale wydaje mi się ,że Poldki były wzorcem dla producentów czołgów ,jestem ciekaw jak wypadłby crash test Poldka z Rudym 102 ,najprawdopodobniej załoga by tego nie przeżyła(czołgu oczywiście).
Taką Nexię Poldek kasuje po tylni zderzak ,wrzuca do bagażnika i odjeżdża .Ja gdy widzę Poldka to trzymam się od niego z daleka,chociaż mój Meraś jest cięższy o calutkie 100 kilo i zrobiony też z kutej stali(chyba)