Pomoc przy wyborze samochodu

29 Cze 2017, 12:47

Swoją drogą rodzice często jeżdżą polnymi drogami, że potrzebują wyższego zawieszenia? Jeśli do jazdy po mieście - to rzeczywiście lepiej zrezygnować z wyższego zawieszenia, a w zamian otrzymać większą przestrzeń we wnętrzu

EDIT:
Cena katalogowa nie musi być tą którą wywalczysz

29 Cze 2017, 12:56

Czyli co proponujesz? Ktoś tutaj proponował kie creed i carens, oba z wyglądu są przeciętne, po prostu normalne samochody, opel astra również średnio przedstawia się z wyglądu. Rodzice widywali juz podobne samochody w rodzinie, pare lat temu taki by ich interesował, czasem człowiek potrzebuje zmian.

A co sądzicie o seacie ateca i hondzie hrv?

29 Cze 2017, 13:53

Nie rozumiem po co opisujesz wszystkie auta jako brzydkie tylko po to aby był to SUV.
Napisz po prostu, że ma być SUV, bo taka moda i już

Wojtekxe napisał(a):A co sądzicie o seacie ateca i hondzie hrv?

tak samo płacisz kupę kasy (szczególnie za Hondę) i mało dostajesz.

Rada jest jedna - wycieczka po salonach.

29 Cze 2017, 17:39

Myślę, że zarówno mnie jak i rodzicom podobają się różnego typu samochody, bez ograniczeń na tylko suvy, rodzice posiadali różne samochody i tak jak napisałem wcześniej, człowiek potrzebuje zmian i myślę, że nie ma sensu o tym dyskutować.

Mazda trochę za mała dla rodziców, w hondzie silnik w najsłabszej wersji podobno słabo daje radę. Nie wiem jak ten seat.
Dzisiaj jeszcze rodzice oglądali nissana qashqai i mamie bardzo się spodobał.

29 Cze 2017, 19:41

dzida napisał(a):A co sądzicie o seacie ateca i hondzie hrv?

tak samo płacisz kupę kasy (szczególnie za Hondę) i mało dostajesz.

w porównaniu do Pińcet X to jest nic, gdzie za Fiata z najmocniejszym dieselkiem, 4wd, automatem i bogatym wyposażeniem musisz zapłacić...150k

16 Sie 2017, 07:59

Widzę, że forumowi eksperci w formie, jak zwykle. Jak można kupić to i to itd...ja przed kupnem nowego samochodu też zasięgałem tutaj rady ale odpowiedzi sensownych nie uzyskałem. Mimo, że cenie to forum to jednak w kwestii kupna nowego samochodu lepiej kierować się czymś innym bo cokolwiek tutaj by nie było to wszystko jest "be".Propozycje otrzymane tutaj były dla mnie nie do przyjęcia.
Miałem Skode 1.2 TSI 105 KM, krytykowaną tylko tutaj z każdej strony. Przejeździłem 4 lata i nabiłem 85 000 km a kolo, który ode mnie kupił jeździ już 2 rok, przejechał dodatkowo 35 000 km ale leje tylko paliwo, oczywiście samochód do bani.

Ja już drugi rok jeżdżę Suzuki S-cross 1.6 benzyna wolnosssący i to podobno staroć co tu czytam ale przecież kiedyś było - lepiej wziąć coś wolnossącego, sprawdzonego

Ten staroć wolnossący, który nie ma szans względem konkurencji to mój najlepszy do tej pory samochód. Komfortowy, bardzo dobrze wyposażony ( Wersja Premium ), dość dużo miejsca i bezpieczny. Do tego leję paliwo i jadę. Zwolennicy Leona się za nim nie obejrzą, ja zaś polubiłem swoją limonkę za komfort i niezawodność. Dla kogoś kto nie będzie go traktował jak SUV-a, którym nie jest jest to bardzo dobra opcja a do tego to spalanie - trasa z Bolesławca do jeleniej Góry 4.7 litra.
Panowie, wyluzujcie bo jesteście niekonsekwentni i mijacie się w swoich osadach.

16 Sie 2017, 08:41

mike napisał(a):w porównaniu do Pińcet X to jest nic, gdzie za Fiata z najmocniejszym dieselkiem, 4wd, automatem i bogatym wyposażeniem musisz zapłacić...150k

No tak ale mini one S coś tam 1,6t w tej konfiguracji to 190k. i pierwszy remont silnika po 70tyś.km.

16 Sie 2017, 10:14

marcinoski napisał(a):Miałem Skode 1.2 TSI 105 KM, krytykowaną tylko tutaj z każdej strony. Przejeździłem 4 lata i nabiłem 85 000 km a kolo, który ode mnie kupił jeździ już 2 rok, przejechał dodatkowo 35 000 km ale leje tylko paliwo, oczywiście samochód do bani.

Niestety dla Ciebie jeździłem Rapidem 1,2 TSI, 1,6 TDI i innymi samochodami - konfrontując to z ceną pojazdu wyszło co wyszło. Warto mieć punkt odniesienia wśród konkurencji, dlatego zawsze zalecamy wycieczkę po salonach

P.S. Mamy smutne czasy w motoryzacji, że ludzie się cieszą, jak przejechali 120tys. km bez usterki

16 Sie 2017, 11:11

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, poza tym nowe auto to nowe, nigdy nie mówimy, żeby nie brać TSI z salonu, tylko jako używkę oraz jak planujesz mieć takie auto np. przez 5 lat.

120 tyś to śmiech, a nie przebieg dla auta.

16 Sie 2017, 16:52

Ale kto tutaj mówi o przebiegach na poziomie 400 tys ? Chodzi mi o to aby nie zniechęcać bo nowe samochody parametrami technicznymi są do siebie zbliżone ale zeszliście teraz konkretnie na TSI...a jak ma się to do S-cross 1.6 16 V ? Jednostka sprawdzona i bezawaryjna a Suzuki w stosunku do konkurencji za te same pieniądze oferuje świetne wyposażenie. Zanim w lutym 2016 nabyłem s-crossa, odbyłem nim 3 jazdy, 2 jazdy Leonem i 4 Focusem. Suzuki nie tylko był najwygodniejszy ale oferował wyposażenie za który w Seacie musiałbym dopłacić 6 500 zł a to sporo. Suzuki dało mi gratis dwa przeglądy serwisowe, komplet kół zimowych ( Opony plus felgi ) oraz zamontowali czujniki parkowania i inne duperele. A w Seacie, damy Panu rabat...wizualne wartości mnie nie interesują, mam inne priorytety koledzy

16 Sie 2017, 18:24

Problem S-Crossa jest taki, że wygląda jak wygląda i to współczesny odpowiednik Multipli. Gusta gustami ale to wpłynie na spadek wartości tym bardziej, że wnętrze nie jest jakieś rewelacyjne. Vitara wyjdzie znacznie lepiej w tej kwestii.
Co do silnika to zgoda, bo jest sprawdzony.

17 Sie 2017, 07:35

Zapomniałem o Vitarze, też jeździłem, warunki dawali dobre ale s-crossem jeździło się lepiej. W s-crossie jest więcej miejsca, w ogóle samochód jest nieco większy a dodatkowo Vitara nie oferuje klimatyzacji dwustrefowej.Wnętrze bez szał ? Oczywiście i to też jeden z atutów, który za nim przemówił bo co z tego, że w Citroenie wyświetlacz LCD z panelem dotykowym skoro w niskich temperaturach muli lub odmawia posłuszeństwa ? Leon w środku tez ładny ale po co mi to ? Jeżdżąc Suzuki nic mnie nie boli bo faktem jest, że poprzednia Fabia była strasznie niewygodna i po zrobieniu 50 km plery mnie bolały. Za dwa lata będę pewnie znowu zmieniał samochód i kto wie czy znowu nie skuszę się na Suzuki choć teraz może sprawię sobie inny samochód. Jak wspomniałem - są różne priorytety...

Wczoraj wieczorkiem ciekawa sytuacja. cwaniaczek stoi na skrzyżowaniu w nowym kosmicznym BMW i8,l muza na full, okulary i kołnierzyk do góry ( nie znoszę takich jełopów )...obok niego stał piękny, odrestaurowany Gran Torino. Na bmw nikt się nie gapił ale na Gran Torino wszyscy. Kolo był nieco zawiedziony, że nikt nie podziwia jego fury a jeżeli chodzi o mnie to znaczek BMW dyskwalifikuje samochód na starcie. Mimo wszystko wolę nudniejsze samochody bo nie lubię się wyróżniać choć starsi panowie oglądają się za moim s-crossem