adolf206 napisał(a):kolega mial eskorta w ktorym wiecznie cos robil i jakos boje sie teraz fordow...
Pewnie kupił trupa. U mnie w rodzinie (konkretnie ojciec - samochód rodzinny) ma Escorta Mk7 i naprawy z 2000 r. od 5-6 lat i naprawy są czysto eksploatacyjne. Pozatym nie porównujmy Escorta do Mondeo. Za ok. 20 tys. kupisz Mondeo Mk3 czyli auto dużo młodsze od Escorta i pół klasy wyższe. W Mondeo miejsca jest bardzo dużo, do tego topowa odmiana ST220 (najlepiej w kombi - mi się jakoś sedan nie podoba) i masz auto przyspieszające do 100 km/h w 8 s. do tego możesz przewieźć lodówkę lub spać w tym samochodzie. Jedyny problem to że przed 2005 r. korodowały, no ale... Jak dbasz tak masz.
No i wyobraź sobie minę dresa w BMW gdy bierzesz go kombiakiem na światłach.