REKLAMA
Witam wszystkich!
Jestem nowy na forum, jednak przeglądam je od kilku miesięcy. Nie ukrywam, że liczę na pomoc bardziej doświadczonych i obeznanych w temacie
Do rzeczy:
Zastanawiam się, co będzie lepszym rozwiązaniem - kupno nowego auta do 100-105 tys. PLN max, czy używanego nie starszego jak 2015 rok do kwoty 50 tys. PLN.
Moje wymagania:
- Sedan/Hatchback/Liftback/Kombi
- Przebiegi robię około 25 tys. rocznie (85% drogi krajowe)
- Niezawodne, z jak najmniejszą ilością potencjalnych awarii, które unieruchomią auto w trasie
- Osiągi - fajnie by było, aby auto robiło tą przysłowiową setkę w okolicach 8s
- Wygodne i komfortowe, dobrze wyciszone i aby nie trzeszczało na każdej nierówności
- z wyposażenia zależy mi, aby były podgrzewane i elektrycznie sterowane fotele, tempomat, automatyczna klimatyzacja, czujniki parkowania, reflektory dobrze doświetlające drogę, itp.
Wstępnie rozglądałem się za paroma autami, które mi się podobają, ale póki co jedynie w internecie.
Z nowych, które mi się podobają i mieściłyby się chyba w budżecie to jedynie Kia Optima 1.6 turbo benzyna, poza tym reszta to kompakty pokroju Honda Civic X - tutaj już za mało miejsca będzie niestety.
Z używanych: Mazda 6 III, Ford Mondeo V, Insignia A poliftowa, VW Passat B7, Peugeot 508 polift
Czy powyższe modele mieszczą się w moim budżecie? Czy będą to jedynie szroty itd.
Czekam na porady, pozdrawiam!