Juz nie przesadzajce ze Rovera ciezko spotkac, czy jest mega problem z czesciami, wiekszosc dostepna od reki tak naprawde, ceny tez nie sa jakias masakryczne zwykle, no np do Rovera 75 pompa sprzegla 700-800zl, ale z Frytki pasuje, troche tylko inaczej wyglada i 3x tansza, a ludzie zwykle czepiaja sie za Roverow za modele 75 czy 600, za ta nieszczesna pompe sprzegla, ktora na dodatek jest rozbieralna i mozna ja uszczelnic kosztem 20zl... naczytali sie na forach jaki to Rover zly i BEEEEE.
Problemem moze byc co najwyzej w przypadku modelu 400, fakt ze malo zakladow ma interfejs i jest w stanie odczytac kody bledow, ale to proste autko w budowie, tam nie ma zadnej filozofi.
Ludzie zwykle narzekaja na dane autko bo kupili kapcia, a w przypadku autka troche bardziej skomplikowanego niz jakis Lanos, to faktycznei potem sa problemy... Rover 75 jakis po dzwonie tylko odpicowany pod sprzedaz, to bedzie jak Laguna II, ale zadbany 0 problemow sprawia, znajomy ma z 2.0 V6 pod maska, i 0 problemow, a juz tym jezdzi prawie 2-gi rok.
Moj ojciec mial kiedys i Rovera 620, i Citronena XM, oba samochody bardzo egzotyczne i tak naprawde to sa super autka(przynajmniej jako 4-6 letnie
![Razz :P]()
), a z zadnych z nich nie bylo najmniejszych problemow. Za to po tym jak kupil nowa Corse C, to sobie powiedzial ze to 1-szy i ostatni w jego zyciu samochod z salonu.
A ten Rover 400 z linku, to ma wnetrze w swietnym stanie, pytanie tylko w jakim stanie jest zawieszenie i motor.