REKLAMA
Witajcie, tak jak w temacie, potrzebuje doradztwa takiego zwykłego ludzkiego i poprostu szczerego
Na chwilę obecną posiadam od 6 lat Mazdę 3 BK z 2004r. którą osobiście ściągnąłem z DE.
I gdyby nie ruda która systematycznie pożera to autko to by mnie tu nie było z takim tematem
Wstępny plan wygląda tak, że sprzedaje Mazdę i bez większego dokładania na które niestety na obecny czas nie mam, kupuję coś innego. Na celowniku jest BMW E39 i choć zawsze zmieniając auto celowałem w +/- 10 latka to ten model mnie zauroczył.
Problem w tym, że widząc ceny modeli Mazd którą posiadam to jest już niezbyt wygórowana a szczególnie na polskim rynku, gdzie 6 lat temu płacąc 19k za sprowadzone to u nas takie same bywały nawet za 8-9k,
Obecnie cena waha się między 9 a 13k i oczywiście takie po 4-5k też się znajdą.
Moja wersja choć to nie MPS to najwyższa TOP Sport w sedanie i jeśli nie zrobię w niej blacharki przed sprzedażą to przypuszczam, że wezmę za nią sporo poniżej dolnego pułapu obecnych cen rynkowych, jakieś 6-7k . A do zrobienia trochę jest, przede wszystkim do wymiany drzwi tył i przód po prawej stronie z racji niespodzianki która po latach wyszła i obecnie jest tam przeżarta rdzą blacha o grubości kartki. Wszystkie nadkola do poprawki, choć nie ma w nich tragedii (chyba) bo są narazie same purchle to najlepiej wstawić wg mnie reperaturki.
I teraz do rzeczy, o co wogole mi chodzi ?
Czy robić to co mam i znam w jakim jest stanie reszta (w 2018 kompletny remont zawieszenia, 2019 wymiana sprzęgła i wymiana łożysk w skrzyni, wymienione jeszcze trochę dupereli typu poduszki silnika) i tyle w sumie z większych napraw bo nic poważniejszego przez te lata się nie działo. Wiem, że jak wsiądę w ten samochód to w 99% dojadę do celu bez awarii setki kilometrów.
Druga opcja, sprzedaje w takim stanie, biorę 6-7k i szukam E39 z tym, że w takiej kasie chyba słabo na zadbany egzemplarz.
Trzecia opcja wkładam pewnie jakieś 1,5-2k w blacharke, sprzedaje za plus minus 9-10k i z taką kwota już bezpieczniej szukać E39.
Sam nie wiem co robić i czy nie wpadnę z deszczu pod rynnę. Z rudą się nie wygra nawet po jakiś naprawach szczególnie w Mazdach, choć zdaję sobie sprawę, że w 20 letnim BMW też rdza nie jest wcale rzadkością.
Będę wdzięczny również za parę słów na temat E39, mierzę w benzynę 2.2 lub 2.5
To by było chyba na tyle. Pozdrawiam