REKLAMA
Cześć, planuję kupno pierwszego auta, padło na skodę fabię III w gazie. Interesuje mnie auto 1,2,3 letnie. Zastanawia mnie jednak dlaczego ktoś sprzedaje auto, które zakupił rok lub dwa lata wcześniej prosto z salonu. Takich ofert jest na prawdę sporo, co budzi moje podejrzenia. Po cholerę sprzedawać dwuletnie auto? Tym bardziej jeżeli jest to np. Skoda fabia, której ceny w salonach wahają się 45-55 tysięcy? Nie jest to auto dla ludzi wielkiego biznesu, którzy mogą sobie pozwolić na wymianę auta po 2 latach.
Kolejna rzecz, która rzuciła mi sie w oczy, to fakt, że czesto takie 2 letnie auta mają gigantyczny przebieg, nawet 150 tysięcy (w 2-3 lata?!), dodam, że ośmioletnie auta jakie ma mój ojciec mają 130 i 180 tysięcy.
Czy pod takim przebiegiem w tak krótkim czasie może kryć się wada samochodu? Jaki jest "bezpieczny" przebieg auta w okresie roku? Podejrzewam, że duże przebiegi są głównym powodem sprzedaży 2 letnich aut, które prawdopodobnie były autami służbowymi.
Na co zwracać uwagę w przypadku młodych samochodów?
Pozdrawiam.
PS. Dodam, że w dziedzinie aut jestem kompletnym laikiem, mimo, że jeżdżę od 4 lat