Afery z niemieckim automobilklubem ciąg dalszy. Okazuje się, że członkowie ADAC nie tylko dopuszczali się oszustw w plebiscycie na najlepsze auto roku i defraudowali majątek organizacji. Zdaniem jednego z pracowników koncernu oponiarskiego "ustawiali” nawet testy opon. Z racji na światową renomę niemieckiego stowarzyszenia, sprawa bulwersuje nie tylko Niemców.
Nazwa ADAC została przedstawiona w niekorzystnym świetle po raz pierwszy ponad trzy tygodnie temu. To właśnie wtedy cały świat obiegła informacja mówiąca o tym, że Niemcy "ustawili" konkurs na auto roku, w którym zwyciężył Volkswagen Golf siódmej generacji. Na czym polegało oszustwo? Chodziło o liczbę osób głosujących. Członkowie niemieckiej organizacji upierali się, że w plebiscycie wzięło udział 290 tysięcy kierowców. Faktycznie liczba ta mogła być nawet kilkukrotnie niższa, a więc resztę głosów sfingowano.
[link do Onet wygasł] tak niemaszki robią w kakao fanów niemieckiej motoryzacji
![Uśmiechnięty :)]()