Sojek napisał(a):MotoAlbercik, ale jednak jak odepniesz klemę podczas pracującego silnika czy wypnie Ci się podczas jazdy to wszystko gaśnie to czy aby na pewno aku służy tylko do rozruchu?
Nigdy tego nie należy robić, ponieważ w ten sposób uszkodzisz alternator. Nie należy też nigdy dopuścić do tego, żeby klema się wypięła. I powiem szczerze, że nigdy nie miałem takiego przypadku...
Co do gaśnięcia silnika po wypięciu klemy, to jest to jak najbardziej normalny objaw. I wierz mi, mogę ci to jakoś wyjaśnić, ale i tak nic z tego nie zrozumiesz raczej. Chyba, że jesteś elektrykiem, ale wtedy sam byś wiedział dlaczego tak się dzieje
Tak więc wierz mi na słowo - aku w samochodzie służy tylko i wyłącznie do uruchomienia silnika. No, może jeszcze w wyjątkowych sytuacjach do zasilenia świateł awaryjnych jak auto ci padnie i do zasilenia świateł pozycyjnych. Można też jechać samochodem jak padnie alternator, do czasu aż aku się rozładuje
![Uśmiechnięty :)]()
Ale przez producenta aku jest przewidziany do rozruchu silnika.
Sojek napisał(a):A czy elektryk samochodowy nie skasuje ileś za tę zabawę? Bo właśnie chodziło mi o to że w sklepach to nieodpłatnie robią, zawsze mogę powiedzieć że dziękuje nie kupuje nowego na razie ale wydruk będę mieć.
Oczywiście, że cię skasuje. Ale wierz mi, nie będą to jakieś wielkie pieniądze. Coś około 20 - 50 zł góra. W sklepach robią to nieodpłatnie, ale pod warunkiem, że kupisz u nich nowy aku....
Sojek napisał(a):Auto przed odpalaniem stało gdzieś z 3-4 dni, a temperatura była ok -7
Tak więc jak dla ,mnie, to było raczej normalne uruchamianie silnika. Auto stało przy minusowej temp 3 dni, sprawność aku spadła. Ale aku był na tyle mocny, że silnik uruchomił. Kiedyś, starsi fachowcy mówili, że jak jest duży mróz, albo auto stało kilka dni na mroziku, to przed uruchomieniem silnika, warto włączyć na kilka sekund jakiś duży odbiornik np. światła mijania. Chodzi o "rozruszanie" aku.
Sojek napisał(a):Po prostu jak jest cieplej to ten problem nie występuje albo w dużo mniejszym zakresie, on dla mnie to tak jakby siada bo jest mróz no ale co to za aku?
No właśnie - jak jest ciepło, to aku nie traci swojej sprawności i dlatego silnik lepiej odpala. W lecie samochód może stać np. 2 tygodnie nie ruszany i silnik odpali od strzała. W zimie auto postoi 4 dni i już nie odpalisz. Taka niestety jest przypadłość akumulatorów, że im zimniej, tym więcej tracą na sprawności. I tak ma każdy jeden aku.
Sojek napisał(a):Z resztą u kolegi we wspomniamym golfie te 4 lata temu poprzedni akumulator mu padł w kwietniu przy +16 więc to chyba nie jest reguła.
Nie znamy przyczyny - czy aku był już wyeksploatowany, czy z ładowaniem były problemy, czy z prądem pobieranym przy postoju były problemy, a może go zasiarczył...Przyczyn może być wiele.
Zrób pomiary, o których pisałem, a jak się okaże, że wszystko jest ok, to pojedź do elektryka i nich ci sprawdzi ten aku. A jak aku się okaże, że jest ok, to niech sprawdzi rozrusznik. Bo tutaj cudów raczej nie ma - albo aku padnięty ( nawet i kilkumiesięczne padają ) albo jest coś nie tak z prądami, albo rozrusznik pada. Innych opcji raczej nie ma. No chyba, że jeszcze coś nie tak z kablami, ale wtedy byłyby problemy przy każdorazowym uruchamianiu silnika. Ale sprawdzić nie zaszkodzi, bo mróz bardzo dobrze weryfikuje sprawność takich rzeczy.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...