REKLAMA
wczoraj byłem na corocznym przeglądzie auta, ogólnie od dłuższego czasu mam problem ze światłami - czasami mam wrażenie, że żyją własnym życiem. Jak przekręcam pokrętło, to się raz zapalają a raz nie, no i do tego zapala się kontrolka silnika. także wjeżdżając na przegląd modliłem się, żeby akurat się zapaliły Wcześniej też przestudiowałem wszystko o kontrolkach:
[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że wyjeżdżając po badaniu technicznym podczas jazdy najpierw wyłączyły mi się migacze (wszystkie), później padły mijania.... Czy to możliwie, żeby podczas regulacji świateł pracownik coś uszkodził? I co dalej - jechać do elektryka czy na reklamacje? Z góry dzięki za porady