Nawet ciezko to komus wytlumaczyc bo to jest cyrk na kolkachREKLAMA
Witam od jakiegos czasu posiadam dosyc dziwny problem z elektryką samochodu, jest to nawet ciezko wytlumaczyc bo dzieje sie wszystko.
Moze zacznijmy od tego ze polowa zegarow (mowa tu o obrotomierzu i predkosciomierzu) sie pali a polowa nie, zabawne jest to ze gdy uderzylem w wyswietlacz z zegarem i datą to nagle obrotomierz zacząl sie palic caly, problem z wyswietlaczem zegara rowniez jest poniewaz raz sie swieci, raz trzeba w niego ''PUKNĄC'', raz swieci sie polowa itd itd, na prawde ciezki temat.
Dzis rowniez zgasla mi polowa oswietlenia w pokrętłach od nawiewow
ale najwiekszy problem tkwi w lampce podsufitkowej ktora przez tydzien moze dzialca poprawnie a nagle zaczyna sie jarzyć sama z siebie i trzeba odlączac zarowke, jest to powiązane rowniez z podgrzewaniem tylnej szyby i musze rowniez odpinac podgrzewanie tylnej szyby bo gdy podepne to lampka rowniez zaraz sie zapala
Nadmienie ze raz rowniez mialem przypadek gdzie swiatlo od podswietlenia tablicy rejestracyjnej sie nie palilo, mimo ze zarowka byla dobra a nagle ostatnim czasem sie samo naprawilo i jest wszystko gitara.
lampka od wstecznego rowniez nie pali sie, mimo ze zarowka jest dobra (kiedys normalnie sie palilo)
Nie wiem od czego tu mozna zaczac, problem tez taki ze nikt nie chce sie podjąć aby dojsc od czego to wszystko jest, wiec licze na jakąkolwiek pomoc tu, i mysle ze ogarniecie to calą karuzele
