02 Lis 2012, 16:54
Ja mam kocura takiego,że zjadłby tego psa,którego ma goldstar 13,no i co z tego?Myszy się nie tknie za Chiny,ale psią karmę wtranżala aż chrupie.Natomiast w warsztacie ,który mam, mysz było od cholery,kupiłem w ilości hurtowej łapki na myszy,poustawiałem w każdym kącie,zwykły suchy chlebek i po jednej nocy było po myszach.Potem założyłem kolejną turę łapek i sukcesywnie tępiłem gryzonie na bierząco.Teraz łatwiej w warsztacie na Lwa trafić,niż na mysz.