REKLAMA
Witam
Nie wiem czy to dobry temat, bo nie wiem co jest nie tak, ale napisałem tutaj bo od zapłonu zaczął się problem.
Problemy zaczeły się, gdy pewnego razu chciałem wyjechać z supermarketu. Odpalam, odpalił normalnie - po czym chwilę po chodził i zgasł... Potem odpalić się już nie dał. Kręciłem i gdy załapywał dodawałem gazu. Ale, żeby nie zgasł kompletnie gaz musiałem trzymać w połowie !
a obrotów miał tyle, że mało co nie gasł. W ogóle to cieżko można było nazwać `chodzeniem`.
Gdy tak chwile sie po męczył, potem (przy cały czas gazie do połowy) obroty powoli wzrosły do ok 3 tysięcy i było normalnie, chwilami też się dławił ale jakoś jechał.
Teraz problem jest gdy jest zimny, czasami odpala normalnie i wszystko ładnie pięknie, ale gdy chce się ruszyć i puści się sprzęgło dławi się, rzuca go i nie da się wyciągnąć ponad 1000-1500 obrotów, po prostu nie idzie. Problem ustępuje, gdy silnik złapie temperature i wydaje mi się że wszystko jest ok. (wydaje, bo jednak boje się tak jeździć)
mój samochód to daewoo espero.
co nawaliło ?
proszę o pomoc i pozdrawiam