REKLAMA
Byc może któryś z Was mi pomoże.
W grudniu 2010 zakupiłem volkswagena bore 1.9 td (115 km), rocznik 2000.
Po zakupie wymieniłem olej, rozrząd, pompę wody, napinacze czyli to co trzeba wymienić.
Problem mam od początku z odpalaniem auta. Zaznaczam, że nie mam go kiedy jest temp. w okolicach -1, 0 stopni w zwyż.
Jeżeli jest kilka stopni na minusie i próbuje odpalic auto, zaczynają się problemy. Po 3-4 krotnym zagrzaniu świec, auto trzeba pokręcic. po 2-3 próbach odpala. Chodzi wtedy przez kilka sekund jak traktor, trzesie tym silnikiem tak jakby pracował nie na wszystkie cylindry. Sytuacja po chwili wrac do normy, czyli silnik pracuje równo. Po wyłączeniu auta i włażeniu odpala na dotyk.
Przy okazji dodam, że po tym kręceniu to bardzo dymi.
Akumulator mam sprawny, świece sprawne. Komputer nie wykazuje żadnych błędów. Ciśnienie na pompowtryskach sprawdzone, w normie. Ciśnienie w silniku również. Wymieniałem gumki na pompowtryskach, bo niby kwalifikowały się one do wymiany.
Tak jak pisałem wcześniej, gdy jest cieplej problemu nie ma i pali na dotyk.
Wkurza mnie już to i nikt mi nie potrafi pomóc
p.s. słyszałem, że są jakieś środki, które dodaje się do paliwa (może one coś pomogą) coś na pompo wtryski ... no nie wiem, nie mam pomysłu. Tankuję tylko na Orlenie, nigdy na jakiś marketowych stacjach.
Dzisiaj mi jeden mechanik powiedział, że to może być wina czujnika temperatury od pompo wtrysków, nie wiem o co mu chodzi.