Problem z przerejestrowaniem pojazdu

23 Gru 2009, 10:55

eaxene napisał(a):Nie mam przed sobą ustawy, ale- skoro coś ma byc taniej i szybciej to nic nie ma za darmo i z tego co pamiętam z notarialnego poświadczenia dziedziczenia można skorzystać jeżeli spadkobiercy są zgodni co do podziału spadku, ale jak piszę- tu musiałbym sprawdzić.



wszyscy w rodzinie będą zgodni do jakiegokolwiek podziału i późniejszego zrzeknięcia się swojej części względem mnie.a wiec jakbyś mógł sprawdzić to daj znać heh

wiem ze to wygląda jakbym byl bardzo leniwy ale ja po prostu bardzo sie nie znam :???:
krzysztoff86
Nowicjusz
 
Posty: 7
Miejscowość: rybnik

23 Gru 2009, 12:37

To w takim razie odpowiedz mi w jaki sposób do fiskusa notariusz przekazuje podatek od wszystkich składników spadku.Nie znam nowych przepisów ale jak zmarła moja żona w 2005 roku to na rozprawę stawił sie brat i siostra żony i pierwsze pytanie jakie zadał sędzia brzmiało ,, czy wszyscy spadkobiercy życzą sobie ujawnienia składników spadku.( ciekaw jestem jak notariusz to przeskakuje ) ,bo chodzi o to że jeśli spadkobiercy życzą sobie ujawnienia wszystkich składników spadku to sąd na koszt spadkobierców powołuje rzeczoznawcę który wycenia wszystko co należało do zmarłego powtarzam ,, wszystko ,, odlicza sie potem co komu bez podatku i od reszty bulimy kasę do skarbówki,dlatego czasami nie opłaca sie przyjmować spadku bo przyjmuje sie go wraz z obciążeniami.Jeśli natomiast nie życzymy sobie ujawnienia składników majątku zmarłego to sami podajemy wartość np. (domu działek samochodu itd.) bardzo małą ( zaniżoną ) powie ci to każdy adwokat zajmujący sie takimi sprawami notariusz ci tego nie powie bo mu kasę zabierzesz podając mniejszą wartość.Ja nie pisałem o tym żeby zagarnąć samochód zmarłego tylko o tym żeby można było nim jeszcze trochę pojeździć ( ubezpieczenie ) zanim rozstrzygną sie sprawy spadkowe
Nawet największa bestia ma w sobie cień litości ja nie znam litości więc nie jestem bestią
madrak
Nowicjusz
 
Posty: 8
Miejscowość: Bielsko-Biała

23 Gru 2009, 14:44

@krzysztoff86
ledwie mi się to forum ładuje, ale jutro powinienem być na innym kompie to spojrzę.
@madrak
tak nie do końca zaczaiłem-
1) jeżeli chodzi o to czy coś takiego jak notarialne poświadczenie dziedziczenia jest- to jest to w znowelizowanym art. 1025 kc, wszelkie szczegóły są zawarte w ustawie- której jak już pisałem przy sobie nie mam i jej nie znam szczegółowo.
2) pisałem już że do notariusza idzie się w wypadku kiedy są już wszyscy zgodni itp itd, czyli raczej nei będzie chodziło o sprawy do których potrzebnych jest 10 posiedzeń sądowych, tylko te łatwiejsze, prostsze, które zakończyły by się po jednym posiedzeniu.
3) no co do wartości rzeczy wchodzących w skład spadku- zawsze jak sami podajemy to są jakieś widełki wartości- gdyż dla jednego ten dom jest warty 500 000, a dla kogoś innego 400 000 złotych, ale oczywiście nie masz jakiejś nieograniczonej władzy nad tym jaką kwotę podać- w przypadku powyższego domu gdybyś powiedział że jest warty 100 000 to raczej by nie przeszło...
4) co do nie przyjmowania spadku- czasem lepiej przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza(odpowiadasz tylko co do wartości spadku). Po pierwsze dlatego, że mogła być wcześniej wycena rzeczoznawcy(bo naprzykład zaczynała się egzekucja u komornika) który wycenił majątek warty realnie 100 000 na np. 70 000 <- wtedy dostajesz majątek warty teoretycznie 70k i do tej kwoty odpowiadasz przed wierzycielami, a realnie masz spadek 100 000. Poza tym widziałem raz coś takiego- żona mieszkała z mężem korzystali z JEGO pieniędzy, narobili długów, on zmarł- ona odrzuciła spadek, a wierzyciele powiedzieli- "Ona z nim żyła, korzystała z jego pieniędzy, sama też robiła te długi, dlatego odrzucenie spadku powinno być nie ważne." <-to oczywiście w totalnym skrócie.
5) co do opłat u notariusza to nie są one wysokie i raczej nie zależą od wartości spadku, ale taksa notarialna nie chce mi się załadować i nie moge sprawdzić.
6) A co do fałszowania podpisu to naprawdę- chociażby taka sytuacja- udałoby się im ubezpieczyć na sfałszowanym pełnomocnictwie. Była stłuczka i ubezpieczyciel wtedy będzie przesyłał papiery, które miałby podpisać już zmarły- i co znów fałszować? A potem przepisanie samochodu- pójdziesz do urzędu z papierami o nabyciu spadku, dajesz dokumenty i tam pisze że zmarły zawarł umowę ubezpieczenia po śmierci? A nawet jak nie w urzędzie to gdziekolwiek w innym miejscu. Ja bym się w to nie bawił.

Jeżeli w odpowiedziach coś przegapiłem to przepraszam ;) Jako, że net mi ledwo dycha to jutro posprawdzam te rzeczy o których piszę, żeby napisać dokładnie.
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

24 Gru 2009, 17:18

W pewnym sensie masz racje ,tylko że życie samo pisze nam scenariusze,ubezpieczyciel po stłuczce prześle papiery z ważnym ubezpieczeniem i z danymi tego kto prowadził,ale może się czepiać o właściciela, tak jak już ktoś pisał wszystko zależy od humoru urzędasa.co do notariusza to on nic nie poradzi jeśli np. zmarły miał konto w banku tylko na siebie ,trzeba wystąpić do sadu a potem i tak skarbówka upomni sie o swoje ,oczywiście po odliczeniu wolnych kwot od podatku,ale jeśli wykorzystałeś je już wcześniej przy innych darowiznach od zmarłego no to bulisz jak za zboże.No to wyobraź sobie inna sytuacje kończy się ubezpieczenie ty go nie wygłaszasz czyli przechodzisz na następny rok w tej samej firmie ale nie płacisz bo właściciel nie żyje a sprawy spadkowe ciągną sie przez 3 lata i oczywiście nie jeździsz autem bo nie masz ubezpieczenia.To tylko czekać aż fundusz gwarancyjny zapuka do drzwi .Nie wiem czy pamiętać co było z podatkiem drogowym ,znałem takich chojraków co mówili że nie zapłacą ,a jak przyszło wezwanie do domu to uszy spuścili po sobie
Nawet największa bestia ma w sobie cień litości ja nie znam litości więc nie jestem bestią
madrak
Nowicjusz
 
Posty: 8
Miejscowość: Bielsko-Biała

26 Gru 2009, 00:45

krzysztoff86, jak co to wysłałem Ci maila na temat tego notariusza
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń