@krzysztoff86
ledwie mi się to forum ładuje, ale jutro powinienem być na innym kompie to spojrzę.
@madrak
tak nie do końca zaczaiłem-
1) jeżeli chodzi o to czy coś takiego jak notarialne poświadczenie dziedziczenia jest- to jest to w znowelizowanym art. 1025 kc, wszelkie szczegóły są zawarte w ustawie- której jak już pisałem przy sobie nie mam i jej nie znam szczegółowo.
2) pisałem już że do notariusza idzie się w wypadku kiedy są już wszyscy zgodni itp itd, czyli raczej nei będzie chodziło o sprawy do których potrzebnych jest 10 posiedzeń sądowych, tylko te łatwiejsze, prostsze, które zakończyły by się po jednym posiedzeniu.
3) no co do wartości rzeczy wchodzących w skład spadku- zawsze jak sami podajemy to są jakieś widełki wartości- gdyż dla jednego ten dom jest warty 500 000, a dla kogoś innego 400 000 złotych, ale oczywiście nie masz jakiejś nieograniczonej władzy nad tym jaką kwotę podać- w przypadku powyższego domu gdybyś powiedział że jest warty 100 000 to raczej by nie przeszło...
4) co do nie przyjmowania spadku- czasem lepiej przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza(odpowiadasz tylko co do wartości spadku). Po pierwsze dlatego, że mogła być wcześniej wycena rzeczoznawcy(bo naprzykład zaczynała się egzekucja u komornika) który wycenił majątek warty realnie 100 000 na np. 70 000 <- wtedy dostajesz majątek warty teoretycznie 70k i do tej kwoty odpowiadasz przed wierzycielami, a realnie masz spadek 100 000. Poza tym widziałem raz coś takiego- żona mieszkała z mężem korzystali z JEGO pieniędzy, narobili długów, on zmarł- ona odrzuciła spadek, a wierzyciele powiedzieli- "Ona z nim żyła, korzystała z jego pieniędzy, sama też robiła te długi, dlatego odrzucenie spadku powinno być nie ważne." <-to oczywiście w totalnym skrócie.
5) co do opłat u notariusza to nie są one wysokie i raczej nie zależą od wartości spadku, ale taksa notarialna nie chce mi się załadować i nie moge sprawdzić.
6) A co do fałszowania podpisu to naprawdę- chociażby taka sytuacja- udałoby się im ubezpieczyć na sfałszowanym pełnomocnictwie. Była stłuczka i ubezpieczyciel wtedy będzie przesyłał papiery, które miałby podpisać już zmarły- i co znów fałszować? A potem przepisanie samochodu- pójdziesz do urzędu z papierami o nabyciu spadku, dajesz dokumenty i tam pisze że zmarły zawarł umowę ubezpieczenia po śmierci? A nawet jak nie w urzędzie to gdziekolwiek w innym miejscu. Ja bym się w to nie bawił.
Jeżeli w odpowiedziach coś przegapiłem to przepraszam
Jako, że net mi ledwo dycha to jutro posprawdzam te rzeczy o których piszę, żeby napisać dokładnie.