REKLAMA
Witam,
Zwracam się z prośbą o pomoc w następującym problemie. Kupiłem samochód w salonie audi w Łodzi. W skrócie opis problemu znajduje się poniżej. Czy miał ktoś podobną sytuację lub mógłby doradzić jak to rozwiązać. Dodam, że oficjalny list do dyrektora salonu wraz z potwierdzeniem zapewnień ze strony sprzedawcy nic nie wskórał.
W połowie czerwca ubiegłego roku salon Audi w Łodzi przygotował ofertę na zakup nowego samochodu. Mieli wówczas promocję na dwie darmowe pierwsze raty więc sprzedawca naciskał na podjęcie szybszej decyzji, w przeciwnym razie promocja przepadnie.
Na samym początku po przedstawieniu oferty zostałem poinformowany, że ekran, który zostanie umieszczony w samochodzie będzie dotykowy i będzie to rok modelowy 2021 – mam to napisane w mailu. Po kilku dniach, tak naprawdę krótko przed podpisaniem zlecenia na samochód ów sprzedawca przekazał mi informację, że ekran jednak nie jest dotykowy ale wciąż potwierdzał, że będzie to rok modelowy 2021. Byłem gotowy zrezygnować z tej oferty dlatego, że nie byłem zadowolony iż od samego początku coś mi się wmawia, potwierdza, że takowa opcja/specyfikacja będzie w samochodzie a następnie mówi coś innego. Chciałem się wycofać więc sprzedawca zaproponował mi ofertę na dodatkowe oświetlenie Ambience (kolorowe) w samochodzie. W CENIE. Mam maile na potwierdzenie jego słów.
W mailu 24 czerwca sprzedawca potwierdza, że jest to rok modelowy 2021, potwierdził tą informację również telefonicznie – niejednokrotnie. Po podpisaniu dokumentów, dokładnie 16 lipca, po miesiącu czasu kiedy byłem zapewniany co do samochodu, przekazaną mi inną informację – rok modelowy 2020. Wierzyłem, że mimo tej zmiany w przekazanej informacji pozostałe składniki oferty jaka była mi obiecana nie zmieni się. Byłem telefonicznie zapewniany, że wszystko jest w porządku. Firma Audi jest dużą firmą o bardzo dobrej reputacji, która dba o swoich klientów i tak też jest odbierana przez swoich klientów. Dlatego zdecydowałem się na zakup samochodu w tej firmie i w tym salonie i oczekiwałem samochodu, który zamówiłem. Sprzedawca zaproponował mi ofertę na początku a w między czasie dokonał zmian o których nie miałem pojęcia.
W dniu 25 czerwca tuż przed podpisaniem dokumentów wysłałem maila dlaczego numery ofert są różne (z maila 24 czerwca) – otrzymałem informację, że jedna jest ofertą imienną a druga na firmę ALE WYPOSAŻENIE JEST BEZ ZMIAN. Mimo, że numer NIP sprzedawca miał od 18 czerwca, czyli od początku przygotowania oferty.
Jestem rozczarowany zakupem samochodu u Państwa ponieważ zostałem celowo wprowadzony
w błąd. Przekazano mi informacje dotyczące wyposażenia którego finalnie nie otrzymałem mimo zapewnień.
Gdy odebrałem samochód byłem bardzo zadowolony, że w końcu, pod długim czasie oczekiwania samochód przyjechał dokładnie taki jak oczekiwałem. Krótko zapoznałem się z samochodem
i pojechałem na pierwszą przejażdżkę. Sprzedawca zapewniał, że w razie pomocy przy funkcjach samochodu zawsze mogę do niego zadzwonić i uzyskać pomoc. Byłem zadowolony i odjechałem nie przeczuwając, że czegoś może brakować. Na drugi dzień, gdy sprawdzałem wszystkie funkcje samochodu - zgłosiłem brak oświetlenia Ambience na co sprzedawca w salonie stwierdził, że po prostu nie umiem tego ustawić dlatego, że oświetlenie powinno być. Przewertowałem całą insktrukcję obsługi ale rozwiązania nie znalazłem.
By wyjaśnić całą sytuację pojawiłem w salonie Audi na ulicy Radzymińskiej w Warszawie – zgodnie
z zaleceniem sprzedawcy w Łodzi bo pewnie nie wiem wciąż jak uruchomić tą opcję. Tam dwie osoby potwierdziły, że samochód nie posiada rzekomego pakietu i nawet przekazały tą informację sprzedawcy w Łodzi, który cytuję „dziwnym zachowaniem stwierdził, że nie ma takiej opcji żeby jakieś części wyposażenia nie było”. Nawet w Audi w Warszawie powiedzieli, że powinienem porozmawiać z dyrektorem salonu w Łodzi dlatego, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Gdybym zdecydował się na wybór innego salonu nie byłbym w tej sytuacji w jakiej jestem obecnie.
Gdy oddzwaniali z salonu do mojej pracownicy by oznajmić, że powinienem wysłać oficjalnego maila kierownik salonu w Łodzi stwierdził, że samochód ma białe oświetlenie Ambience. Pracownicy sami gubią się co to ten samochód ma a czego nie ma.
Napisałem oficjalny list do kierownika salonu. Po prawie 3 tygodniach czekania i kilku telefonach łaskawie wysłali list, podsumowujący, że w skrócie widziałem co podpisywałem w zamówieniu. Ale co w sytuacji kiedy sprzedawca wprowadza Cię w błąd przed zakupem bo sfinalizować zakup? Nawet nie zająknęli się o tym, że mam dowody na to jak sprzedawca manipulował ofertą bym ją podpisał. Co w takiej sytuacji?