REKLAMA
Witam.
Sprawa wygląda tak:
Postawiałem auto na prostej drodze po czym wrzuciłem bieg pierwszy i po chwili auto zaczęło samo jechać tak jak bym sprzęgło puścił a trzymałem je cały czas wciśnięte tak samo dzieje się na biegu wstecznym, na pozostałych tego nie sprawdzałem.
Sprzęgło mam hydrauliczne więc postanowiłem wymienić płyn i je odpowietrzyć ale to nie przyniosło skutku.
Zauważyłem że po przytrzymaniu sprzęgła (nawet na zgaszonym silniku) pedał zachowuję się inaczej niż zwykle, czyli wciskając go opór jest ale po przytrzymaniu go i puszczeniu tak dziwnie odbija tak jakby czegoś mu brakowało po prostu mówiąc najprościej opór po puszczeniu sprzęgła kończy się dużo wcześniej niżeli po wciśnięciu go i natychmiastowym puszczeniu.
Byłem u kilku mechaników i każdy mówi co innego: jeden że to wina całego sprzęgła że jest już skończone drugi zaś że to wina pompy sprzęgła lub wysprzęglika.
Dodam że sprzęgło od nowości nie było wymieniane.
Zrobiłem też test czy sprzęgło może ślizgać więc wrzuciłem 2 bieg i wcisnąłem gaz do blachy a auto miałem dość obciążone ale nie doznałem żadnych dziwnych zachowań auto zbiera się ładnie i obie skazówki podnoszą się tak jak się podnosić mają sprawdzałem tez na innych biegach i wszystko jest ok.
Co może być tego przyczyną? Co Wy o tym sądzicie.
