Kierunkowskaz napisał(a):przecież nie kupujesz samochodu przez internet, tylko jedziesz i oglądasz.
W tym cały sens...Kupiłem i sprzedalem iles set samochodów w czasach kiedy coś
takiego jak internet nie istniał/bynajmniej w Polsce/.Zawsze będą rozbiezności
pomiędzy tym co opisuje nam sprzedający a oczekiwaniami kupujacego....Psu na buty
opisy typu ja widzę pogięta podłuznicę,skoszoną maskę czy nawet...
![Exclamation :!:]()
wytarte
nakladki pedałów h-ca lub sprzegła..Czyzby obrodziło nam dziećmi lub uczniami
Kaszpirowskiego...
![Question :?:]()
Jaki problem-podoba się więc jadę i kukam...
Nie mam zielonego pojęcia w tym temacie-biorę kumatego człowieka niech on to
kuka i wyda swoja opinie...Czyzby brakowało w obecnych czasach róznych serwisów
czy SKP...
![Question :?:]()
Jadę i placę a oni niech mi wydadza swoją opinię na pismie zeby
w razie "W" było do kogo pojść jak coś będzie nia tak...
Nie jednego juz miałem klienta ktory najpierw kupił a dopiero pózniej przyjechał
sprawdzać...Były to tzw.okazje,kupowane nie raz w ciemnościach bo cena zaślepiała
kupującego...Tylko kiedy nastał dzień i zrobiłem dla autka ściezkę "zdrowia" wtedy
dopiero otwierały się oczy...
![Exclamation :!:]()
Co bys nie robił,jak byś nie robił i tak piekło i tak piekło.
Nie odpowiadam na PW.