Witam,
Mam 26 lat i już dłuższy czas szukam samochodu dla siebie, ale jako laik jestem bardzo ostrożny. Do tej pory oglądałem Astry II (chyba z 5 sztuk w ciągu kilku ostatnich miesięcy), ze względu na to że są bardzo tanie w utrzymaniu - części, paliwo i mało awaryjne. Niestety oferty z ogłoszeń prywatnych/ handlarzy jak narzazie mnie nie przekonują, a ostatnio otrzymałem propozycje od znajomych :
- Ford Mondeo 2005 Diesel 115 KM - Kombi, przebieg ok. 220 tys.
Sprzedaje kolega inżynier z pracy, po pięćdziesiątce - raczej dosyć zaufane ręce. Robił nim czasami długi trasy i z poważniejszych rzeczy wymienił zawory, ale nastąpiło to po zatankowaniu przez jego żonę benzyny
![Uśmiechnięty :)]()
. Mówił o 2 rzeczach do zrobienia - wymieniał rolki napinające pasek który napędza min. alternator bo szumiało, na ok. rok ustało i znowu szumi, więc jak twierdzi raczej nie rolki i trzeba szukać. Druga rzecz - niewielkie ognisko rdzy na tylnej klapie. Samochodu nie oglądałem jeszcze dokładnie, ale no raczej to pewna osoba więc nie sądzę żeby miało być inaczej niż mówi . 9500 PLN.
- Audi A4 B5 1.8 125 KM - Sedan - 1999.
Auto sprowadzone z Niemiec, przez handlarza - rodzina mojej dziewczyny. Moja dziewczyna ma od niego samochód (Toyota Yaris) - 1,5 roku, zadowolona, właściwie nic poważanego nie wymieniała. Audi ma przebieg ok. 180 tys. jest od pierwszego właściciela, rocznik 1944 i kobieta (wg. dowodu rejestracyjnego). Przebieg na fakturach napraw zatrzymał się w 2012 na ok 150 - 160 tys. Ogólnie samochód nie ma rdzy, jest wymieniony zderzak przedni, który też jest już pęknięty, ma rysy zadrapania, wgniecenie z boku wielkości pięści, ale środek prezentuje się bardzo ładnie. Silnik chodzi równo, nie faluje na biegu jałowym, auto zrywne nic nie stukało. Od spodu również zero rdzy, wyciek smaru z przegubu prawego, ale sam przegub nie stuka. Trochę oleju było od spodu miski olejowej.
W samochodzie martwi mnie przód, nieoryginalna szyba przednia, rozwalony zderzak, lampy chyba oryginalne (Valeo, numery te same). Oglądałem podłużnice ale no moja wiedza nie pozwala mi stwierdzić czy coś z nimi było czy nie. Po negocjacji stanęło na 7500 (po opłatach, do zrobienia przegląd, który i tak zamierzałem zrobić przed kupnem).
Z dwóch powyższych propozycji dojrzewam do kupna Audi. W stosunku do Astry widzę droższe części (ale trwalsze) i wyższe spalanie więc konieczny będzie gaz. Jednak egzemplarz po przejrzeniu dokumentów wydaje się być pewny co do przebiegu i faktycznej historii, czego przy oglądaniu Astr nigdy nie miałem pewności. Co do Forda - obecny właściciel to bardo dobre ręce, ale jestem sceptyczny do diesli no i kombi trochę za duży samochód.
Prosiłbym o jakąś radę, bo może zbytnio idealizuję to Audi i powianiem wrócić do szukania z obcych rąk Astr. Tak jak wspominałem zależy mi na ekonomiczności i parę lat zamierzam pojeździć.