REKLAMA
Prostownik - fakty i mity
Witam serdecznie,
Autor nie będzie prosił o poradę w wyborze odpowiedniej firmy produkującej prostowniki, nie będzie prosił o pomoc w wyborze odpowiedniego modelu, nie będzie zadawał głupich pytań (postara się). Innymi słowy, nie będzie to kolejny temat typu "pomóżcie wybrać prostownik!", których w Internecie znaleźć można mnóstwo.
Autor będzie prosił o wyjaśnienie kilku nurtujących wątpliwości, dotyczących prostownika, na które, mimo szczerych chęci, nie udało mu się znaleźć odpowiedzi w sieci.
Przechodząc do rzeczy... Trafiłem na to forum z jednego powodu - jest to miejsce zrzeszające użytkowników z pewną wiedzą (przynajmniej w założeniu). Nie mam zamiaru pytać o radę sprzedawcy (czy to w sklepie motoryzacyjnym, czy chociażby elektrycznym), ponieważ jest HANDLOWCEM, a nie FACHOWCEM (w 90% przypadków). Również niespecjalnie interesuje mnie opinia półinteligentów, którzy gdzieś coś przeczytali, gdzieś coś usłyszeli, gdzieś coś zobaczyli i teraz wielkie fachury... Interesuje mnie opinia fachowców i tych proszę o komentarz.
A więc właściwa treść... Zanoszę się z zamiarem kupna prostownika, służącego do ładowania akumulatora samochodowego (12V). Z początku myślałem (sugerując się opiniami "geniuszy" z różnorakich forów), że prostownik to urządzenie proste i nie wypada się nad nim rozpamiętywać tylko kupić pierwszy lepszy - byle ładował. Wraz z przeglądaniem kolejnych tematów (a trochę już ich przejrzałem), nabierałem coraz to większych podejrzeń... I słusznych, bo jak przekonałem się na własnej skórze, prostownik to wcale nie urządzenie "podłącz i zapomnij"... Niestety, wraz z przyswajaną "wiedzą", pojawiła się masa sprzeczności, i w tym miejscu potrzebuję pomocy - Waszej pomocy.
Nie będzie to miało większego znaczenia, ale dla spokoju podam, że dysponuję akumulatorem Centra Futura CA47Ah i do niego właśnie chcę dobrać prostownik. Prostownik, którego celem nie będzie "szybkie podładowanie, bo akumulator mi padł, a spieszy mi się do pracy", tylko prostownik, który ma pomóc we właściwej konserwacji baterii i przedłużyć jej żywotność (bo akumulator mam dobry to raz, a dwa podobno alternator nigdy nie napełni akumulatora w 100%).
Zatem pierwszą wątpliwością, która się pojawia jest... prąd ładowania, podawany w [A]. Prawidłowo, prostownik powinien ładować akumulator 1/10 (dziesiątą) jego pojemności przez 10 h - w moim przypadku prądem rzędu 4,7 A. Jak wiadomo takie prostowniki nie są produkowane. Wiadomo również, że niższy prąd ładowania = dłuższa eksploatacja produktu (podobnie jak np. w przypadku baterii AA). Zatem pojawia się pytanie - czy do akumulatora 47 Ah (czy chociażby 55 Ah) lepszy będzie prąd rzędu 4 A, czy 5 A? Logicznie rzecz biorąc, przy 4 A akumulator nie będzie w 100% naładowany = obniżenie sprawności akumulatora, natomiast przy 5 A istnieje ryzyko przeładowania = obniżenia sprawności akumulatora, prawda? Które rozwiązanie jest bardziej korzystne? Zakładając oczywiście, że mówimy o tradycyjnych prostownikach, automatycznymi zajmiemy się później.
Idąc dalej, zakładając, że kiedyś zmienię akumulator na większy, czy będzie możliwość jego ładowania tym samym prostownikiem? Czyli np. akumulator 60 Ah ładować prostownikiem, wydzielającym prąd 4 A? Czy wtedy będzie trzeba "dodać" brakującą "moc" do standardowego czasu ładowania 10 godzin i wyjdzie prawidłowy czas ładowania, np. 13 godzin? Pytam, ponieważ mam zamiar przeznaczyć pokaźną kwotę na prostownik i chcę wiedzieć, czy będzie to zakup na przyszłość, czy zakup dostosowany jedynie do obecnie posiadanego akumulatora. I ostatnie pytanie z tej kategorii, poboczne, brzmi - czy czas ładowania 10 godzin jest zawsze właściwy, czy dotyczy tylko całkowicie rozładowanego akumulatora, a w przypadku chociażby rozładowanego do połowy jest już inny?
Jak wspomniałem wcześniej, zależy mi na naładowaniu akumulatora do 100% jego pojemności - wyczytałem, że jest to możliwe jedynie za pomocą prostowników impulsowych, czy to prawda? Bo w Internecie nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi. Czy ma to zastosowanie jedynie w przypadku akumulatorów żelowych - zaznaczam, że czekam na odpowiedź od eksperta Centry, jakiego rodzaju akumulatorem jest Centra Futura (kwasowy, żelowy, wapniowy).
Następnie, tutaj już pytanie czysto techniczne - czy prostownik automatyczny (z mikroprocesorem) naładuje do końca akumulator - bo pojawiały się opinie, że niestety nie bowiem działa na zasadzie zachowawczej - lepiej nie doładować, niż przeładować.
Wydaje mi się, że to wszystko. Byłbym bardzo wdzięczny za jakąkolwiek pomoc. Pragnąłbym przeprosić za długość postu i obiecać, że postaram się zrozumieć Wasze komentarze, nie zadając przy tym głupich pytań
Pozdrawiam.