Prosze o pomoc- wypadek

09 Maj 2010, 08:57

Panowie, w piatek jadac do pracy na droge wylecial mi pies, padal deszcz, nawierzchnia sliska, odbilem kierownica i wyladowalem na drzewie
nic mi sie nie stalo ale pasazer ma zlamane zebra, byla i policja, i straz i pogotowie
auto bylo pozyczone, wlasciciel sam nie wiedzial jakie ma AC, twerdzil ze chyba tylko od kradziezy, ale z drugiej strony zglosilem szkode jako on z tytlulu Ac i NNw i ta szkode przyjeli, wystawili 3 zgloszenia i umowili na srode z rzeczoznawca, wiec chyba tez AC jest, bo inaczej chyba po nr polisy by to sprawdzili i nie zawracali sobie glowy mna
juz sam nie wiem co teraz robic, auto dosc solidnie dostalo, koszt naprawy lekko 4-5 tys a wartosc auto ok 9 tys
jak myslicie, uda sie cos chociaz kasy z tego wyciagnac?
szymon0305
Nowicjusz
 
Posty: 14
Miejscowość: nekla

10 Maj 2010, 19:48

na moje to o ile jest ac na tą szkodę to nic nie zarobisz a stracisz.wspomnisz moje słowa .ubezpieczalnia orzeknie szkodę całkowitą,pomniejszy wartość pojazdu i wypłaci grosze(niestarczy na profesjonalną naprawę)a właściciel dostanie po zniżkach,tyle zarobisz...
ryba1977
ryba1977
Aktywny
 
Posty: 320
Miejscowość: poznań

10 Maj 2010, 19:54

a ja nie chce na tym zarobic, jedynie wyciagnac z 70% wartosci auta
szymon0305
Nowicjusz
 
Posty: 14
Miejscowość: nekla

10 Maj 2010, 20:35

jeśli ac obejmuje takie zdarzenia to tak dostaniesz 70%.
ryba1977
ryba1977
Aktywny
 
Posty: 320
Miejscowość: poznań