Przepisy KD na co dzień

04 Sie 2012, 12:09

mam dwa pytanka: zatrzymano kierowcę za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na pasach. Kierowca się nie zgadza i odmówił przyjęcia mandatu. Policjant powiadomił kierowcę, że sprawa zostanie skierowana do sądu i to wszystko. Kierowca odjechał niczego nie podpisując. Jednak po czasie dostał wezwanie na policję w sprawie podejrzanego w w/w sprawie. Co może w takiej sytuacji zrobić, jak się bronić, gdy się zupełnie nie zgadza z policjantem. dlaczego policjant nie zatrzymał również pieszego by potwierdził jego wersję, skoro kierowca zajechał mu drogę ?

dwa. radiowóz jadący i używający sygnałów świetlnych wjechał na skrzyżowanie i 'spowodował' wypadek. Czy to wina kierowcy pojazdu osobowego - nieustąpienie pierwszeństwa samochodowi uprzywilejowanemu?

ad.2. w tym przypadku wydaje mi się ewidentna wina policji. Nie byli autem uprzywilejowanym - za takie uważa się ( o ile się nie mylę) auto używające sygnałów dźwiękowych i świetlnych JEDNOCZEŚNIE, a nie wybiórczo to lub to.

ad.1. kierowcę auta chcą chyba przesłuchać i by na tej podstawie podpisał zeznanie, że tam w ogóle był. O ile się nie mylę policjat powinien dać kierowcy do podpisania wniosek, że nie zgadza się z jego decyzją i skierowaniem sprawy do sądu.

proszę o sugestie czy i w jakim stopniu się mylę. Tylko nie na zasadzie 'wydaje mi się', a na zasadzie jestem pewien, że... itd
to mnie się wydaje i dlatego pytam mądrzejszych ;)
tomaszj
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 01 01 1991

05 Sie 2012, 14:56

Mnie się nie wydaje - w/g mnie policjanci robią faktycznie błąd nie zatrzymując pieszego w podobnym wypadku, zawsze całą winę zrzucają na kierowców a może pieszy wtargnął na jezdnię - ta linie obrony bym sugerował ..
Co do pojazdów uprzywilejowanych - masz rację .. Mimo nawet włączonych obu sygnałów nadal obowiązują ich przepisy - inni mają tylko obowiązek ułatwić przejazd nic więcej ..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

06 Sie 2012, 07:49

1.Jak pieszy może wtargnąć na pasy? Pieszy na pasach jest święty. Pieszy stojący na chodniku z zamiarem wejścia na pasy jest święty i kierowca ma obowiązek wyhamować i go przepuścić, a nie jak baran jeszcze docisnąć gazu, "bo zdążę przelecieć".

Można oczywiście mandatu nie przyjąć, sprawa trafia do sądu, a tam trzeba mieć coś na swoją obronę. Jeżeli jest to tylko słowo przeciwko słowu, to sprawa przegrana.

2.Pojazdy uprzywilejowane obowiązują te same zasady co innych uczestników. Karetka nie może przez skrzyżowanie przelecieć sobie "na pałę" tylko dlatego, że ma prawo. Inne pojazdy mają obowiązek ustąpić jej pierwszeństwa, ale weźmy sytuację w której stoimy w korku na wąskiej drodze jednokierunkowej, za nami karetka (wysyła sygnały świetlne i dźwiękowe), powinniśmy jej zjechać (ustąpić miejsca), ale jeżeli nie mamy gdzie i karetka przywali nam w bagażnik, to nie jest to nasza wina i nie dostaniemy mandatu.

Pojazdy wysyłające tylko sygnały świetlne można ignorować. Tego typu sygnały najczęściej wysyłają pojazdy przewożące np. krew. To, że ludzie je przepuszczają, to wynika tylko z ich kultury jazdy, ale przepisy prawa nie zmuszają nas do tego.

Na podobnej zasadzie poruszają się kolumny przewożące VIPów, często wysyłają tylko sygnały świetlne. Nie mamy żadnego obowiązku, aby im ustępować, chyba, że zbliżając się do nas włączą na chwilę syrenę.

Same sygnały świetlne używane są np. przez straż, czy policję po to, aby móc np. zaparkować na chodniku, przystanku autobusowym. Działa to wtedy tak jak żółte światło na śmieciarce. Uprawnia np. do postoju tam gdzie to jest zakazane, może najeżdżać na linie ciągłe i zatrzymywać na na odcinku drogi wyłączonym z ruchu, wskazuje, że może utrudniać ruch, ale nie trzeba takiego pojazdu przepuszczać.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

06 Sie 2012, 09:54

Można oczywiście mandatu nie przyjąć, sprawa trafia do sądu, a tam trzeba mieć coś na swoją obronę. Jeżeli jest to tylko słowo przeciwko słowu, to sprawa przegrana.[...]
to w sądzie nie ma zasady domniemania niewinności ? Wiem, jak to u nas działa, ale tu raczej słowo przeciw słowu.
Jeżeli kierowca nic nie podpisał to jak mogą mu udowodnić, że tam w ogóle był, na jakiej podstawie ? Też słowo przeciw słowu?
Co do samego zdarzenia, to właściwie polegało na wmówieniu kierowcy, że ktoś wlazł na pasy. Droga szeroka i może ktoś tam zaczął wchodzić - nie wiadomo. Mnie to zalatuje na zasadę 'wypełnienia blankietu mandatów' - odgórne polecenie. To tylko moje gdybanie.
Co innego jeśli pieszy jest przed autem lub go widać, czy w ogóle ma zamiar wejść na pasy. Tu faktycznie zalatywało na wmówienie.
tomaszj
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 01 01 1991

06 Sie 2012, 12:49

Dishman napisał(a):Jak pieszy może wtargnąć na pasy? Pieszy na pasach jest święty

Tak, na pasach oczywiście się zgadzam .. Ale art. 14 PoRD mówi o zakazie wtargnięcia na jezdnię więc jest to możliwe ...
Dishman napisał(a):Pieszy stojący na chodniku z zamiarem wejścia na pasy jest święty

Tu bym polemizował - pieszy stojący przy krawędzi chodnika i zwrócony twarzą do jezdni..
Ten z komórą przy uchu i stojący tyłem do jezdni już nie ..
tomaszj napisał(a): w sądzie nie ma zasady domniemania niewinności ?

W sprawach karnych tak, ale tych cywilnych to jak widać nie bardzo ...
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

06 Sie 2012, 20:22

tomaszj napisał(a):to w sądzie nie ma zasady domniemania niewinności ?

Jest, dlatego też policja będzie udowadniać, że popełniłeś wykroczenie. Co masz na swoją obronę? Przecież wiadomo, że:
1.będziesz bronił się przed karą,
2.nie jesteś obiektywny.

Policjanta uznaje się za bezstronnego i jeżeli Ty nie masz świadków, ani innych argumentów to przegrasz.
Bodajże Gazeta.pl donosiła jakiś czas temu, że w USA jakiś Amerykanin dowiódł przedstawiając skomplikowane wzory, szkice i wyliczenia, że stojący gdzieś po drugiej stronie ulicy policjant padł ofiarą złudzenia optycznego i nie mógł zobaczyć popełnionego wykroczenia.
Jeżeli i Ty jesteś w stanie pobawić się w coś takiego, to próbuj ;) ale jeżeli myślisz, że pójdziesz do sądu i powiesz: "a mnie tam wcale nie było", albo "ja twierdzę inaczej" to jest to trochę za mało.

tomaszj napisał(a):Jeżeli kierowca nic nie podpisał to jak mogą mu udowodnić, że tam w ogóle był, na jakiej podstawie ? Też słowo przeciw słowu?

A będziesz się przed sądem wypierał, że tam byłeś? To Ci jeszcze dorzucą karę za składanie fałszywych zeznań (za to, to chyba nawet zawiasy są ;) )

tomaszj napisał(a):Co innego jeśli pieszy jest przed autem lub go widać, czy w ogóle ma zamiar wejść na pasy. Tu faktycznie zalatywało na wmówienie.

Tego nie oceniam, bo nie widziałem. Zdaję sobie sprawę z tego, że policja czepia się głupot, ale z drugiej strony pieszy w starciu z samochodem nie ma żadnych szans. Jak pisałem, tego nie oceniam.

silvo44 napisał(a):Tak, na pasach oczywiście się zgadzam .. Ale art. 14 PoRD mówi o zakazie wtargnięcia na jezdnię więc jest to możliwe ...

Ale nie na pasy. Na oznakowanym przejściu dla pieszych należy przepuścić pieszego, nawet jeżeli stoi na chodniku i czeka na wolną drogę. Tymczasem u nas często jeździ się tak, że pieszy wręcz musi uciekać przed samochodem.

silvo44 napisał(a):Tu bym polemizował - pieszy stojący przy krawędzi chodnika i zwrócony twarzą do jezdni..
Ten z komórą przy uchu i stojący tyłem do jezdni już nie ..

Nigdy nie wiesz, czy zaraz nie otrzyma podczas tej rozmowy przez komórkę wiadomości po której padnie na wznak na pasy, prosto pod Twoje auto. Lepiej przepuścić. Tak samo jak kobietę z wózkiem też lepiej przepuścić, bo może się nagle okazać, że wózek sam wjedzie na pasy.

Aczkolwiek dużo zależy od sytuacji. Jestem np. przeciwnikiem zapraszania pieszych na pasy przy ulicy z dwoma lub więcej pasami w jednym kierunku. My jadąc prawym pasem puszczamy, pieszy wchodzi, a kierowca na lewym dociska gaz "bo jeszcze zdąży i jeszcze pieszy nie jest przed jego autem" i bęc - trup na miejscu.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Toyota RAV4 2.5 Hybrid 2WD - test spalania
    Jak wykazał test, napęd przenoszony wyłącznie na jedną oś jest gwarancją niższego spalania. RAV4 w tej wersji sprawdzi się jako samochód firmowy gwarantujący wysoką wartość rezydualną. Za dobre osiągi odpowiada hybrydowy ...

07 Sie 2012, 09:30

Dishman napisał(a):Ale nie na pasy. Na oznakowanym przejściu dla pieszych należy przepuścić pieszego, nawet jeżeli stoi na chodniku i czeka na wolną drogę. Tymczasem u nas często jeździ się tak, że pieszy wręcz musi uciekać przed samochodem.


No to muszę przytoczyć art. 14 ..
Art. 14.


Zabrania się:
1. wchodzenia na jezdnię:
- bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
- spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
2. przechodzenia przez jezdnię w miejscu o ograniczonej widoczności drogi;
3. zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
4. przebiegania przez jezdnię;
5. chodzenia po torowisku;
6. wchodzenia na torowisko, gdy zapory lub półzapory są opuszczone lub opuszczanie ich rozpoczęto;
7. przechodzenia przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują.


Jak widać - na przejściu dla pieszych też ta zasada obowiązuje - nikt pieszym nie dał żadnych uprawnień do pierwszeństwa na styku pieszy/auto - to wymysł .. Gdyby tak było to przed każdym przejściem musiałaby być linia P-13 a nie ma ..
Pierwszeństwo ma tylko i wyłącznie pieszy ,,znajdujący się na pasach'' ..
Z moich obserwacji wygląda, że coraz mniej kierowców goni pieszych - może to zależy też od regionu, miasta czy natężenia ruchu ..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011