Przepisy ruchu drogowego

04 Sty 2009, 11:11

może ktoś wie jak to jest czy nieoznakowany pojazd policji który nagrywa na wideoradaże nadmierne prędkości nie łamie przepisów ruchu drogowego jak kierowca nagrywany bardzo mnie to intryguje z tego co wiem policję też obowiązuje kodeks ruchu drogowego bez żadnych ustępstw gdzie napisać aby mi to wyjaśniono pozdrawiam kruz1
kruz1
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: Żyrardów

04 Sty 2009, 17:31

Kierowcę radiowozu oznakowanego czy nieoznakowanego obowiązują takie same zasady ruchu drogowego jak każdego innego kierowcę samochodu.Wyjatkiem jest,jeżeli ten radiowóz jedzie na sygnałach świetlnych i dzwiękowych.Jest wówczas pojazdem uprzywilejowanym w ruchu,ale to tez nie oznacza,że wszystko mu wolno.Jeżeli taki pojazd na sygnałach wjeżdża na skrzyżowanie na czerwonym świetle,to ma obowiazek zachowania szczególnej ostrożności i jeżeli spowoduje stłuczkę,to winny jest kierowca tego pojazdu uprzywilejowanego,mimo,że jechał na sygnale.
Co do tych goniacych "za kasą"radiowozów.Jeżeli ten radiowóz nie ma włączonych sygnałów dzwiękowych i świetlnych i goniąc innego kierowcę,żeby go nagrać na wideo,przekarcza prędkość,również łamie przepisy ruchu drogowego i teoretycznie również powinien zostać ukarany mandatem.A dowodem na jego wykroczenie jest właśnie zapis na wideorejesrtatorze,na którym jest wyświetlana prędkość samochodu,za którym jedzie jak i radiowozu.No i sam fakt zasady działania wideorejestratora,wskazuje na to,że kierowca radiowozu przekracza prędkość,a niejednokrotnie łamie równiez inne przepisy - np. wyprzedza na linii ciągłej,na skrzyżowaniach,na pasach itd.Ale oni uważają,że im wolno,bo gonili pojazd,który łamał przepsy.Tylko zapominają,że oni też je łamią,jeżeli nie włączą sygnałów.
Ja kiedyśdwa razy tak wrobiłem policjantów,którzy widząc pojazd,który przekraczał prędkść,wdał się w pościg za nimi.Zadzwoniłem na policję na numer alarmowy i poinformowałem ich,że jakiś pojazd(podałem markę i numery rejestracyjne) szaleje na dwupasmówce i łamie przepisy ruchu drogowego(wiedziałem,że to policja).Dyżurny powiedział mi,że to jest nieoznakowany radiowóz i że pewnie kogoś ściga.Powiedziałem dyżurnemu,że ten nieoznakowany radiowóz nie jedzie na żadnych sygnałach i poprosiłem o przysłanie innego radiowozu.W między czasie juz zatrzymali tego kierowcę,co go gonili,więc i ja się zatrzymałem i podałem dyżurnemu,gdzie ten pojazd się znajduje.Ale jakoś żaden radiowzównie chciał się pokazać i policjanci,już zdąrzyli wypisać mandat tamtemu kierowcy i chcieli odjechać,tłumacząc się,żesąwpracy i nie mają czasu na "takie numery".Zachowałem jednak zimną krew,wyjąłem kluczyki zestacyjki i powiedziałem,że nigdzie nie pojadą,dopóki nie przyjedzie radiowóz.I co sięokazało - żesami musieli wezwać sobie radiowóz,bo dyżurny olał sprawę i żadnego nie posłał.W czasie oczekiwania na tamten radiowóz,chcieli mnie wykegitymować i sprawdzić samochód,alepowiedziałem im,że sięabsolutnie nie zgadzam,bo mamproawopodejrzewa,żesą pod wpływem alkocholu,bo na to wskazywałoich zachowanie na drodze(przekraczali prędkość,zmieniali pasy ruchu,jechali slalomem).Po tych argumentach zaniechali kontroli i jeszcze straszyli,że jak przyjadą koledzy,to mogę już dzwonić po pomoc drogową,bo mi tak auto przetrzepią,że napewno będzie laweta.No i oczywiście już mogę pożegnać się z prawkiem,bo będą mnie mieli na oku i wciągu dwóch dni nie będę miał prawka.Ale że byłem nie ugięty,to wezwali klegów z drogówki.Po ich przyjeździe zarządałem,żeby prrzeglądnęli materiał nagrany na wideorejestratorze i podliczyli kolegę z nieoznakowanego radiowozu.Z głupawym uśmieszkiem wsiedli do radiowozu i dość chwilę tam siedzieli,a w końcu powiedzieli,że jeżeli wziąść wszytkie nagrania i liczyć,to podlicznie punktów i mandatów zajmnie im cały dzień,bo materiału jest dość sporo,poza tym mają inną robotę niż zajmowanie się takimi głupotami,a ja mam spadać i nie zawracać im dupy.Powiedziałem,że w takim razie mają zabezpieczyć dane z wideorejestratora,ponieważ sprawa trafi do sądu grodzkiego.Poprosiłem również,żeby zbadali kolegów alkomatem.Odparli,że nie mają przy sobie i że dla takich przyadków nie będą niszczyć ustników.Jeden z nich powiedział mi "dobra,dobra,nie mądruj pan tylko pokaż pan prawo jazdy i dokumenty z samochodu".Odarłem,że nie mam przy sobie takowych dokumentów,ponieważ jechałem z kolegą,ten mnie wysadził na parkingu i pojechał,a ja czekałem na ich przyjazd.Zapytali,czyj to samochód stoi na parkingu obok,a ja odparłem z uśmieszkiem,że nie wiem.Spisali mnie więc tylko z dowodu osobistego i pojechali.a ja od razu do prokuratury zgłosić ten wyczyn.Sprawa trafiła oczywiście do sądu po dwóch miesiącach.Bardzo się panowie policjanci zdziwili,jak prokurator poprosił o odtworzenie dowodu nr 1 - nagranie całej rozmowy,którą nagrywałem na telefon,podczas tego zajścia.Dowód drugi to oczywiście nagranie na wideorejesttratorze.Okazało się,że pan kierowca policjant nazbierał 186 pkt oraz 15 tyś zł mandatów.Zostało mu zabrane oczywiście prawko,mandat musiał zapłacić,a koledzy dostali nagany oraz 1 tyś zł. grzywny plus 6 miesięcy w zawieszeniu na rok za grożenie mi.Naganę dostał również dyżurny,który nie posłał radiowozu na miejsce na moją prośbę.Okazało się,że nigdzie nawet tego nie zapisał.
Ale ilu kierowców pozwoli sobie na taki numer?A jak widać warto.
Tak więc da się poskromić bestię,ale trzeba do tego wiele cierpliwości i nerwów.No i trzeba mieć oczywiście zaplecze w postaci dowodów.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

04 Sty 2009, 18:39

[okej a gdzie można znależć jakiś paragraw przepis itd żebysię z nimi za długo nie użerać
kruz1
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: Żyrardów

04 Sty 2009, 22:17

Sorry, MotoAlbercik, ale takich bajek już dawno nie czytałem. Kpisz, czy o drogę pytasz?
Nie wierzę, że zabrałeś policjantom kluczyki od radiowozu i oni ograniczyli się do poproszenia o ich zwrot.

Poza tym działasz na własną niekorzyść. Mów co chcesz, ale radiowozy nieoznakowane sprawiają, że jest bezpieczniej. Wyłapują często piratów drogowych, a nie mogą inaczej dorwać kolesia co szybko jedzie niż go dogonić i zatrzymać.

Poza tym ustalenie, że ktoś w mieście jechał 200 km/h i udowodnienie mu tego wymaga jazdy za nim przez jakiś czas i łamanie przepisów. Łamiesz przepisy aby udowodnić komuś występek.

Czy jeżeli zobaczysz radiowóz oznakowany łamiący przepisy, ale nie jadący na sygnałach, który bierze udział w akcji mającej na celu np. złapanie złodziei samochodowych, to przy nadarzającej się okazji zabierzesz im kluczyki i będziesz domagał się egzekwowania ich winy?

Poczytaj sobie: [link wygasł]
http://etransport.pl/wiadomosc,7444,sa_ ... rotko.html

I następnym razem radzę się zastanowić, czy taka postawa ma sens? OK?
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

05 Sty 2009, 20:35

Oczywiście masz rację - jestem za i absolutnie mnie nie drażni to,że oni gonią takich kierowców.Oby takich nieoznakowanych radiowozów jak najwięcej na drogach -to jak piszesz,poprawia bezpieczeństwo na drogach i nie ma o czym nawet dyskutować.No i jasne jest,że żeby namierzyć takiego kierowcę,to trzeba jakiś czas za nim jechać,a pomiar odbywa się na odcinku 100 m.
W zdarzeniu,które opisałem,wkurzyło mnie tylkoto,że ci akurat nie patrzeli na bezpieczeństwo ani chyba swoje ani na innych użytkowników - jechali nie dość,że za szybko(co teoretycznie musi tak być,żeby kogoś dogonić i o to nie mam pretensji),ale zajeżdżali drogę innym samochodom - jechali slalomem między samochodami i na hamca wciskali się pod maskę - koło mnie pojawili się nie wiadomo kiedy,wyprzedzili mnie lewym pasem i wpakowali się przede mnie,a odległość między mną a samochodem mnie poprzedzjacym była około półtora samochodu.Mało co mi przodu nie zahaczyli,a do tego jeszcze gwałtownie hamowali,żeby nie wjechać temu przede mną do tyłu.I na dodatek znowu wpieprzyli się na lewy pas,przed samochód,który skręcał wlewo(byli na lewoskręcie i pojechali prosto...).A to już uważam za natrętne chamstwo.Niech gonią piratów,ale niech mają troszkę oleju w głowach,a nie że muszą kogoś znaleść na siłę.To,co oni robili,można nazwać z całą pewnością piractwem.I tylko za to zrobiłem tą zadymę.
A kluczyki?Jak widzisz,że ktoś jedzie po drodze jak wariat i do tego slalomem i że się zatrzymał gdzieś,to masz pełne prawo podejrzewać go o to,że jest pijany.I masz pełne prawo odebrać mu kluczyki,jak widzisz,że chce odjechać,nie czekając na radiowóz.A w sumie to co?Policjanci nie piją?A goniąc kogoś,żeby go namierzyć nie tylko przekraczają prędkość -wyprzedzają na ciągłej linii na skrzyżowaniach,na zakrętach,na przejściach dla pieszych.A jakby tak na skrzyżowaniu z lewej strony wyjechał jakiś samochód,który skręcał w prawo?Patrzy w lewo,lewa wolna,to wyjeżdża.A tu na lewym pasie gliny pędzą setką.Co wtedy mogłoby się stać podcas takiego zderzenia?Lepiej nie myśleć.
I to nie żadne bajki były.Ale mogłem sobie na to pozwolić,ponieważ komendantem jest mój dobry znajomy,z którym mam bardzo dobry kontakt.Fakt,że troszkę miał do mnie żal za ten numer(kupa papierkowej roboty),ale jak mu wyjaśniłem o co chodzi,to w końcu przyznał mi rację i dlatego kierowca dostał naganę.I do dziaisj jak kogoś gonią(a wiem jakie mają w moim rejonie samochody),to jadą w miarę ostrożnie i nie piracą.
No i gonić kogoś mogą,jak ktoś przekracza ewidentnie prędkość.Ale jak nagrają kogoś jak ktoś wyprzedza np. na linii ciągłej,czy na zakazie,czy jakieś inne wykroczenie,to wcale nie muszą go gonić,żeby go zatrzymać.Mają numery,maja nagranie,więc mogą go wezwać na komendę.Po co go gonić?Żeby jechać za nim,aż nazbiera więcej pkt?A to już uważam za chamstwo,bo każdy kierowca podczas jazdy,łamie przynajmniej jeden przepis,ponieważ niektóre przepsiy to głupota.I nawet policja o tym mówi.A ile jest znaków ograniczenia prędkości do 40 ,zakazu wyprzedzania,które pozostały po robotach drogowych?Asfalt już dawno położony,ruch otwarty na dwa pasy,droga prosta na parę kilometrów,remont skończony już 4 miesiące temu,a znaki nadal stoją...
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

05 Sty 2009, 23:50

Zatrzymując tych policjantów bierzesz na siebie odpowiedzialność. Np. taką, że gdyby nie Ty, panowie pojechaliby dalej na "łowy" i wyszukali kolejnego pirata którego by ukarali. A tak, nie zrobili tego, a pirat kogoś zabił.

Oczywiście, to jest takie "co by było gdyby", ale chodzi o to, że nie masz żadnego prawa do karania tych policjantów. Nikt nie przyznał Ci takich praw i nie możesz bawić się w sąd.

Moim zdaniem postąpiłeś źle. Wymyśliłeś historyjkę o rzekomym spożyciu alkoholu, choć świetnie zdawałeś sobie sprawę, że nic takiego nie miało miejsca. Wg. mnie wzięła górę ambicja, która dotyka wielu kierowców w Polsce: "jak Ty jeździsz, baranie, czekaj, ja Cię nauczę". Kierowcy nie są od wymierzania sprawiedliwości i od nauki innych jak mają jeździć.

I dobrze, że dodałeś, że komendant jest Twoim kumplem, bo wielu użytkowników przeczyta Twoją wypowiedź, uwierzy w nią i zacznie pajacować przed drogówką, co może mieć dla nich bardzo przykre konsekwencje. Zabranie kluczyków od auta policjantowi, może być potraktowane wręcz jak napaść na funkcjonariusza na służbie.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Toyota Corona 1957 rok
    Pierwsza Corona pojawiła się na rynku w 1957 roku. Początkowo Corona była oferowana z litrowym silnikiem o mocy 33 KM. W 1959 roku został on zastąpiony nowym 45-konnym silnikiem o tej samej pojemności. Kompaktowy samochód ...

06 Sty 2009, 19:26

Kolego mylisz się - w żaden sposób nie ukarałem tego policjanta i nie bawiłem się w sąd - sąd zrobił to sam oraz komendat.A każdy kierowca ma prawo uniemożłiwić drugiemu jazdę,jeżeli można podejrzewać,że ten drugi jest pijany - przecież może kogoś zabić.A tu była właśnie taka sytuacja - jechali slalomem i łamali wszystkie możliwe przepsiy i muszę to powiedzieć - swoją jazdą robili zagrożenie w ruchu,zajeżdżajac innym uczestnikom ruchu drogę(a swoją drogą nie mogli być pijani?A co to,policjanci nie siadają po pijaku za kierownicę?).I absolutnie na nich nie napadłem - nawet ich nie dotknąłem.Jakbym to zrobił(np. wyrwał im kluczyki z rąk),to wówczas tak jak piszesz,mogli by mnie oskarżyć o napaść na policjanta na służbie.A ja im tylko te kluczyki wyjąłem ze stacyjki.No i zabrać ich też mi nie mogli,bo wtedy ja mógłbym ich oskarżyć o to samo - o napaść.A nie uciekałem z tymi kluczykami,tylko czekałem na przyjazd radiowozu,więc nie mogli mnie też oskarżyć o próbę kradzieży samochodu.
I absolutnie nie ruszyła mnie ambicja,o której piszesz - poprostu chciałem im uświadomić,że mimo iż gonią za piratami(czyli wykonują swoją pracę),są nie w filmie tylko na ulicy,na której są też inni ludzie i chcą żyć i chcą mieć samochód cały i dojechać do domu.
Spawacz jak wykonuje swoją pracę to zakłada okulary i rękawice.To jego bezpieczeństwo.A oni goniąc za piratami,również mają obowiązek robić to tak,żeby było bezpiecznie,a nie pokazywać,że są policjantami i są najlepsi i wszystko mogą.
No i jeszcze o gdybaniu - a gdybym ja ich nie ztrzymał i nie zrobił afery,to oni,jadąc dalej w ten sposób,też mogliby kogoś zabić - np. przechodzącego pieszego na pasach(a dodam,że własnie między innymi na pasach wyprzedzali,jadąc slalomem.No i mogli też być pijani).
A jak pisałem pozwoliłem sobie na to,tylko dlatego,że komendant jest moim dobrym znajomym i troszkę znam prawo i wiedziałem jak mogę postępować,a jak i czego robić mi nie wolno.Bo każdy inny kierowca do ukarania tych policjatów miałby bardzo długą i nieprzyjemną drogę(ręka rękę myje).I nie polecam tego robić innym kierowcom - to dla twojej spokojniości.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000