Przepuszczanie pieszych

13 Sty 2009, 12:42

duzo jezdrze po europie i widze rozne przepisy, u nas jak na razie samochod ma pierszenstwo, jak ktos wposzcza pieszych na pasy i zmusza inne samochody do gwaltownego hamowania, czy mozna mu cos zrobic oprocz zatrabienia. przypomne ze wysepka nie jest czescia pasow i wpuszczanie ludzi z chodnika to kierowanie ruchem,
godfather78
Aktywny
 
Posty: 274
Miejscowość: swarzędz
Prawo jazdy: 0- 0-1996
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: octavia II
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna

13 Sty 2009, 17:25

No jak mi ktoś już wlezie na pasy to go przepuszczę :lol:
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

14 Sty 2009, 12:57

PODKRESLAM wposzczanie z chodnika, np w niemczech jak stoi na krawezniku i sie rozglada to juz ma pierwszenstwo i polaczek wyciera d... niemcowi, a unas chce pokazac kulture
godfather78
Aktywny
 
Posty: 274
Miejscowość: swarzędz
Prawo jazdy: 0- 0-1996
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: octavia II
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna

14 Sty 2009, 16:14

godfather78 napisał(a):czy mozna mu cos zrobic oprocz zatrabienia.

A co chcesz mu robić? Przepuszczanie pieszych, nawet jeśli ma się nad nimi pierszeństwo, nie jest zabronione [no chyba że ja o czymś nie wiem, ale gdyby było inaczej, to oblałbym egzamin].
zmusza inne samochody do gwaltownego hamowania

Typowa wymówka głąbów, którzy jeżdzą 3 m za poprzedzającym je samochodem i w takim wypadku w niego wjeżdżają.
menajev
Początkujący
 
Posty: 115
Prawo jazdy: 01 01 2001

15 Sty 2009, 11:59

Przepuszczanie pieszych, nawet jeśli ma się nad nimi pierszeństwo, nie jest zabronione
i w kolo macieju pisze ze to czesto powoduje zagrozenie i znam osobe co dostala mandat bo nie mial uprawnien do kierowania ruchem

Typowa wymówka głąbów, którzy jeżdzą 3 m za poprzedzającym je samochodem,

a jak jade w przeciwnym kierunku ?
po co mam hamowac ? bo przystojny kawaler zobaczyl laski na chodniku
godfather78
Aktywny
 
Posty: 274
Miejscowość: swarzędz
Prawo jazdy: 0- 0-1996
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: octavia II
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna

15 Sty 2009, 12:28

Jeszcze mi się tak nie zdarzyło żeby ktoś przepuszczał pieszych w miejscu do tego niedozwolonym tj. poza pasami. Jadąc z naprzeciwka powinieneś normalnie jechać udając że się nie zatrzymasz jak Ci wejdą ale musisz być przygotowany na chamstwo pieszych że jednak się wwalą pod koła. Przed pasami często się zatrzymuje i przepuszczam bo i tak w mieście się szybko i daleko jednym ciągiem nie ujedzie.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    SKODA Yeti Adventure - wersja limitowana
    SKODA wprowadziła na rynek limitowaną wersję modelu Yeti – Adventure. Samochód bazuje na wariancie Ambition i dostępny jest ze wszystkimi silnikami. Model Yeti Adventure to kontynuacja oferty wersji specjalnych, ...

16 Sty 2009, 12:22

prawda jest taka nawet jak jest wina pieszego przy potraceniu to co z tego?
godfather78
Aktywny
 
Posty: 274
Miejscowość: swarzędz
Prawo jazdy: 0- 0-1996
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: octavia II
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna

16 Sty 2009, 19:59

Koledzy - mylicie przepisy z kulturą.
Jadąc ulicą i zbliżając się do pasów,przy których stoi pieszy(jeszcze nie wlazł na nie),nie ma obowiązku zatrzymac się i go przepuścić - nie wlazł on jeszcze na pasy,a stoi na chodniku.I może tam stać do usranej śmierci,albo czekać na jakiegoś kulturalnego kierowcę.Ale,jeżeli kierowca jest kulturalny,albo zobaczy jakieś fajne laski na przed przejściem i postanowi je przepuścić,to ma do tego prawo.A drugi kierowca jadąc za nim,ma zachowaćbezpieczną odległość.Bezpieczną,czyli taką,że jak ten pierwszy zacznie nagle gwałtownie hamować(ten pieszy przed przejściem może nagle na to przejście wleżć,albo może wjechać na nie jakiś nierozgarnięty rowerzysta,który uzna,że zdąrzy przejechać po pasach przed samochodem),to ten drugi ma wystarczajaco dużo miejsca,żeby wyhamować.A jeżeli samochód jedzie z naprzeciwka,to powinien zwolnić i przygotować się doewentualnego hamowania,jakby ten z naprzeciwka postanowił przepuścić pieszych.Zbliżajac się do przejścia dla pieszych,kierowca ma obowiązek zachować szczególną ostrożnośc.Szczególną,to znaczy być przygotowanym na hamowanie w sytuacji,którą opisałem.
Tak więc,jeżeli jedziesz za samochodem,który zatrzymał się celem przepuszczenia pieszych(obojętnie,czy byli oni już na pasach czy nie),a wjedziesz w tył temu samochodowi,to wina jest po twojej stronie.
Jeżeli jedziesz z naprzeciwka i nie ustąpisz pierwszeństwa pieszym,którym przejście przez jezdnię umożliwił pojazd nadjeżdżający z przeciwnej strony,płacisz mandat.Jeżeli dobijesz do takiego samopcodu,wina jest twoja,bo nie zachowałeś bezpiecznej odległosci.
Natomiast,jeżeli pieszy wtargnął na jezdnię(nawet na pasach),a ty nie zatrzymałeś się,ponieważ nie miałeś już szans na zatrzymanie się bez gwałtownego hamowania,to oczywiście wina jest pieszego i to on może dostać mandat za wtargnięcie na jezdnię.
Jeżeli jednak ktoś wjechał w tył samochódu,który gwałtownie zahamował,żeby przepuścić pieszych,którzy stali jeszcze na chodniku,to wina jest po obu stronach - po stronie tego,co gwałtownie zahamował,ponieważ niepotrzebnie stworzył zagrożenie w ruchu lądowym,a po stronie tego co dobił,ponieważ nie zachował bezpiecznej odległości od samochodu poprzedzającego.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

23 Sty 2009, 09:06

Osobiście często zwalniam i wpuszczam pieszych na pasy ale tylko w niektórych przypadkach. Najbezpieczniej jest w sytuacji - jezdnia dwupasmowa, po 1 pasie w każdym kierunku, nikt nie jedzie z przeciwka i nie muszę hamować gwałtownie, czyli do przejscia jest odpowiednia odległośc na normalne zatrzymanie się czy zwolnienie.
Nigdy ale to nigdy nie puszczam pieszego na przejście w przypadku jezdni z kilkoma pasami ruchu w jednym kierunku. Jadąc powiedzmy skrajnym pasem ruchu, zwolnie i wpuszcze pieszego a samochód na sasiednim pasie zabierze go ze sobą...
Miałem zblizoną sytuację - gośc jechał prawym pasem, ja lewym kilka metrów za nim. Zbliżaliśmy się do przejscia dla pieszych, za którym zaraz była uliczka w prawo. Gość dał kierunek w prawo i zaczął zwalniać. Jednak ku mojemu zdziweniu nie skręcił tylko zatrzymał się, piesi weszli na przejscie i....mało brakowało. Prędkość 30-40 km/h i niby wiem ze powinienem zachowac szczególną ostrożnośc ze to moja wina, ale takie zachowania stwarzają niepotrzebne zagrożenie.
jarodek
Nowicjusz
 
Posty: 9
Miejscowość: Zgierz

23 Sty 2009, 10:45

Ja także - z zasady - nie wpuszczam pieszych z chodnika na drodze wielopasmowej. Niestety - bardzo często bywa tak, że sąsiednim pasem jadą szybko i mogą "zabrać" pieszego.
A przecież w sumie to jest ELEMENTARZ jazdy! Jeśli jest przejście dla pieszych to patrzeć co się dzieje.

Zwróćcie uwagę także na to, że jadąc gdzieś w trasie nie wolno wyprzedzać przed skrzyżowaniami. A jednak często gęsto "bezmózgi" wyprzedzają.
Moim zdaniem (a chyba i o tym przepisy mówią - a jeśli nie to mnie skorygujcie) jeśli zobaczymy znak ostrzegawczy Skrzyżowanie Dróg - to nie wolno wyprzedzać już od tego momentu. Ja w każdym razie tak robię.
Baranek
Nowicjusz
 
Posty: 17

23 Sty 2009, 11:36

Wyprzedzać przed skrzyżowaniami wolno do momentu przerywanej linii odzielajacej pasy ruchu przeciwnego (należy manewr zakończyć przed linią ciągłą) jeżeli takowa występuje. W przypadku kilku pasów w jednym kierunku można wyprzedzać nawet na skrzyżowaniu ale te są kierowane sygnalizacją i teoretycznie pieszego na nim nie napotkamy.
jarodek
Nowicjusz
 
Posty: 9
Miejscowość: Zgierz

23 Sty 2009, 12:04

niedlugo ma to sie wszystko zmienic i pieszy bedzie jak swieta krowa pierwszenstwo zawsze i wszedzie, moze i lepiej nie bedzie watpliwosci.
teraz na kursach tlumacza 'NIE WPUSZCZAC PIESZYCH Z CHODNIKA", a w ptraktyce sie dzieje
godfather78
Aktywny
 
Posty: 274
Miejscowość: swarzędz
Prawo jazdy: 0- 0-1996
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: octavia II
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna

23 Sty 2009, 17:44

No to ładnie uczą kultury na tych kursach...Jakby wszyscy kierowcy byli tego zdania co ty,to pieszy nie miałby prawa przejść na drugą stronę ulicy.Jak ruch jest mały,to pół biedy.Ale jak jest duży ruch i samochody jadą jeden za drugim(a tak jest w każdym większym mieście),to pieszy na tym chodniku,dzięki takim kierowcom jak ty i dzięki takim instruktorom,o jakich piszesz,sędziłby pół dnia.Przeciez jak kierowca widzi,że na chodniku stoi pieszy i chce przejść po pasach na drugą stronę,to korona mu z głowy nie spadnie,jak tego pieszego przepuści.
I nie ma tu mowy o żadnym kierowaniu ruchem.To jest poprostu kultura.Bo w momencie,jak pieszy wchodzi na pasy i ma pierwszeństwo przed samochodem,to też można by powiedzieć,że ten pieszy kieruje ruchem...Jestem i kierowcą i pieszym i wiem,jak trudno przejść przez ulicę po pasach,jak jest duży ruch.
A jeszcze co do trąbienia na tego pieszego - w mieście jest zakaz używania sygnałów dzwiękowych.A jak by jeszcze polcja cię przyuważyła,że trąbisz na pieszego na pasach,to już nie ma o czym pisać.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

26 Sty 2009, 09:56

To czy przepuszczam pieszych zależy od sytuacji. Gdy widze pieszych stojących przy przejściu to zerkam na pół sekundy w lusterko czy za mną po sąsiednim pasie nie pędzi inny samochód. Jeśli tak jest to oczywiście nie zatrzymuje sie bo po co mi wyrzuty sumienia że przez moją źle pojętą kulturę ktoś zginął lub został kaleką.

Natomiast jesli jadę ulicą z jednym pasem w każdą stronę, ze skrzyzowaniami co jakieś 200-300 metrów i widze przede mną sznur samochodów stojących w pewnej odległości na czerwonym to sie zatrzymuję i przepuszczam pieszych. Bo co mi za różnica czy bede stał na czerwonym czy przed przejściem. Mało tego, gdy zwolnie i zatrzymam sie przed przejściem to najprawdopodobniej w międzyczasie światło na skrzyżowaniu zmieni sie na zielone i nie bede musiał stawać.

Ale to i tak czysto teoretyczne rozważania. Kazda sytuacja na drodze jest inna i trzeba MYŚLEĆ MYŚLEĆ I JESZCZE RAZ MYŚLEĆ co sie robi.
vito_corleone_2.1 cdi
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 13

26 Sty 2009, 12:04

MotoAlbercik napisał(a):No to ładnie uczą kultury na tych kursach...Jakby wszyscy kierowcy byli tego zdania co ty,to pieszy nie miałby prawa przejść na drugą stronę ulicy.Jak ruch jest mały,to pół biedy.Ale jak jest duży ruch i samochody jadą jeden za drugim(a tak jest w każdym większym mieście),to pieszy na tym chodniku,dzięki takim kierowcom jak ty i dzięki takim instruktorom,o jakich piszesz,sędziłby pół dnia.Przeciez jak kierowca widzi,że na chodniku stoi pieszy i chce przejść po pasach na drugą stronę,to korona mu z głowy nie spadnie,jak tego pieszego przepuści.
I nie ma tu mowy o żadnym kierowaniu ruchem.To jest poprostu kultura.Bo w momencie,jak pieszy wchodzi na pasy i ma pierwszeństwo przed samochodem,to też można by powiedzieć,że ten pieszy kieruje ruchem...Jestem i kierowcą i pieszym i wiem,jak trudno przejść przez ulicę po pasach,jak jest duży ruch.
A jeszcze co do trąbienia na tego pieszego - w mieście jest zakaz używania sygnałów dzwiękowych.A jak by jeszcze polcja cię przyuważyła,że trąbisz na pieszego na pasach,to już nie ma o czym pisać.


jak robilem prawo jazdy kat. B 12 lat temu pozniej C i E i kwalifikacje zajecia prowadzone byly przez egzaminatorow WORD wyraznie podkreslali pierwszenstwo samochodu i co to jest nagle wtargniecie pieszego, trudno podwazyc opinie egzaminatora na prawo jazdy, wydaje mi jakby nie znali rzeczywistosci, a kierowanie ruchem jest jak kierowca sie zatrzyma i pokaze reka pieszemu "prosze bardzo", pieszy sie ucieszy a co ma powiedziec inny kierowca co gwaltownie hamuje na ruchliwej drodze
godfather78
Aktywny
 
Posty: 274
Miejscowość: swarzędz
Prawo jazdy: 0- 0-1996
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: octavia II
Paliwo: Diesel
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna