No rozumiem że też wszystko ma swoje plusy i minusy.
Powiem że zachciało mi się mondeo mk4 EB 1.6
Pewnie opinie nt tego auta będa tu różne natomiast wiekszosc informacji w sieci przemawia za tym ze EB to jeden z mniej problemowych silników benzynowych nowszego typu.
Jechalem tym autem i w sumie to jest to. Nie ma zbednych bajerów w tych uboższych wersjach, cena niezbyt wygórowana. Dynamika mnie zadowala.
W każdym razie pierwsze autko oglądałem w salonie forda używane 2014r 70kkm za 44k. Stan miał być perfekcyjny. 200 km w 1 str robię no i auto juz przygorowali odsniezyli itp.
No to jadę. Przy hamowaniu kieroenica latała jak oszalała to pytam gościa czy tarcze byly wymieniane na co on ze wszystko jest super dobre i te drgania sa od korozji tarcz ?....
Za chwile zaczely wydobywac sie piski z kół na.co też zwrociłem uwagę na on stwierdzil ze opony zapasowe z bagaznika sie ruszaja i to dlatego i odwrócił sie i probowal symulowac ten dzwiek - no coz nie wyszlo mu... przy hamowaniu dzwiek ustawał. Przy wbijaniu jedynki kilka razy bylo sluchac takie gluche pukniecie. Na koniec zajrzalem pod maskę i w zbiorniczku wyrownawczym na 1 rzut oka mocno bulgotało na co tez zwrocilem uwagę no i pan sprzedawca nie za barfzo umial.soe do tego odniesc stwierdzil ze auto ma rok gwaracji i ze jak vo bedzie nietak to naprawia.... odjechalem stamtad. W domu na spokojnie obejrzalem nagrany filmik tego zbiorniczka i doszedlem do wniosku ze tam sie po prostu plyn przelewa i to on robi takie pecherzyki wpadajac do zbiorniczka. No ale reszta rzeczy ? Mialo byc idealny stan i niesmak pozostał...
Pojechalem do sqojego miasta obejrzec podobnego forda w salonie skody.
Rok starszy 2013 i przebieg 137kkm. Ale cena tez inna bo 30 k z groszem.
Sprzedawca lepsze wrazenie na mnie wywarł bo nie mówił że stan perfekcyjny. Powiedzial ze jak odkupili auto to mialo rysniety przedni zderzal i troche tylni i odprysk na błotniku. Pokazal zdjecia powiedzial ze to u siebie lakierniczo poprawili. Zgarnął śnieg z dolnej cześci przedniej szyby i pokazał że jest pękniecie (ok 5cm dł) i powiedział ze w cenie auta to zrobią albo zrpbia zniżkę i zrobię sam. Przejechałem się tym autem i miałem poczucie że jest w lepszym stanie od tamtego... nie bylo stuków przy wbijaniu jedynki nic nie piszczało nic nie drgało, przejechałem w sumie tylko trochę. Na koniec standardowo pod maskę. Odkrecam korel oleju i co widze ? Troche masła na korku. Zagladam do tworu tam normalny olej. No To pierwsze co to sprawdzam bagnet i płyn w zbiorniczu wyrownawczym. Oba były ok. No tu można twierdzić że auto jeździło na krotkich dystansach i stad masełko ?
Silnik chodził równiotko i cicho nawet zaraz po odpaleniu. Gośc wziął booster ale nie był potrzebny odpalilo od strzała.
No i też pytanie jak bylo to auto serwisowane po gwarancji.
W każdym razie no w tamtym przypadku sprzedawca sprawil wrqzenie mega cwaniaczka, tutaj takiego wrazenia nie miałem.
No i tu do was pytanie co w ogole sądzicie o takich sytuacjach ?
Czy silnik EB z przebiegiem prawie 140kkm to nie za dużo ? Czy nawet lepiej ze taki jest bo mniejsze szanse wad fabrycznych ?czy sprawdzenie takiego auta w ASO to dobry pomysł ? Sa w stanie techniczne poważne usterki wyłapać ? Czy lepiej jechac do zaprzyjażnionego mechanika ?