Pytanie na temat wyprzedzania

16 Mar 2009, 13:22

MotoAlbercik napisał(a):A co ty tego regulowania ruchem się tak czepiasz?Jak ktoś się zatrzyma przed przejściem dla pieszych,żeby przepuścić pieszego,to jak się nie mylę też pisałeś,że to regulacja ruchu.Teraz jak wyprzedzam i zwalniam,żeby przepuścić tego co się spieszy,to też piszesz,że jest to regulowanie ruchem.Coś tu chyba jest nie tak.No a ten,co cię pogania migając światłami,czy trąbiąc na ciebie,to nie próbuje regulować ruchem?Ja bym nawet powiedział,że taki ktoś chce mnie zmusić do szybszej jazdy,albo czasami nawet do złamania przepisów - np. jak wyprzedzam kilka samochodów jadących wolnej i zbliżam się do skrzyżowania - wtedy muszę na chwilę zwolnić,bo bezpośrednio przed i na skrzyżowaniu wyprzedzać nie wolno.

Czepiam się, bo nie uważam tego za słuszne. Ja rozumiem, że komuś podczas wyprzedzania coś tam się może stać z autem, ale to co Ty opisałeś to działanie celowe z premedytacją. Uważasz je za słuszne, ja nie. Ja twierdzę, że taka złośliwość jest zła, bo ten co się spieszy będzie się spieszył jeszcze bardziej, a Ty też się denerwujesz i ciśnienie Ci podskakuje.
Gdy mnie trafia się taka sytuacja, to jadę dalej swoje. Przy pewnych prędkościach nie jestem w stanie docisnąć gazu i odjechać szybko, ot moc auta na to nie pozwala, a ten co trąbi za mną, niech se trąbi. Nic mu na to nie poradzę.
Zgadzam się, że on poganiając też reguluje ruchem, ale ja nie zamierzam powtarzać jego błędu i próbować go "nauczyć". Jeżeli ktoś przez wiochę jedzie 120 km/h, i robi źle, to ja mam celowo go wyhamowywać do 20 km/h? Wyprzedzi mnie prędzej czy później i w następnej wiosce będzie miał 140 km/h.

A co do przepuszczania pieszych, no cóż. Wczoraj na CB koleś opowiadał jak jakiś typek jechał Starem i zatrzymał się na przejściu dla pieszych, aby przepuścić gromadkę dzieci. Niby zrobił dobrze, ale zniecierpliwiony koleś z tyłu wjechał na lewy pas i zabił jedno dziecko. No i niby facet ze Stara niewinny, każdy mu to mówił, ale ma wyrzuty sumienia. Pojechałby dalej i nic by się nie stało.
Nie dam recepty czy przepuszczać kogoś na pasach, czy nie, bo co innego jak przepuszczasz ciężarówką, a co innego jak osobówką która jest dużo mniejsza i dużo widać przez szyby. Każda sytuacja jest inna - niestety.

Poza tym chciałbym poruszyć i inny temat. Mianowicie uporczywe poruszanie się lewym pasem. W stolicy takich dróg jest wiele. Ja najczęściej poruszam się Traktem Brzeskim i z tego co zaobserwowałem, to największy ruch jest na lewym pasie, prawy jest praktycznie pusty. Dlaczego? ano dlatego, że powiedzmy większośc kierowców jedzie tam z prędkością ok. 100 km/h i większość tak jeździ. Prawdopodobnie zjeżdżaliby na prawy pas, ale tam poruszają się auta trochę wolniej - dajmy te 80 km/h. Powstaje więc dylemat: zjechałbym na prawy, ale już widzę, że powoli doganiam jakiegoś kolesia co jedzie wolno, zatem trzymam się uparcie lewego pasa. Mógłbym też zmienić na prawy, ale za minutę będę musiał wskakiwać na lewy gdzie przy dużej liczbie aut nie jest to takie łatwe, proste i przyjemne.
Jak sądzicie gdzie leży błąd. W kierowcach, niedostosowanej konstrukcji drogi (zbyt wąska mimo, że dwupasmowa?), czy czegoś innego?
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725
0

26 Mar 2009, 23:42

A ja dla zrelaksowania osób postujących zamieszczę historyjkę, która na 100% może mieć a nawet pewnie miała kiedyś miejsce ;)


Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasą Łazienkowską.

Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka. Przy prędkości 130 km/h siedziała z twarzą tuż przy lusterku i malowała sobie rzęsy.Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!) już jest połową auta na moim pasie!

I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić na swój pas ruchu komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moja męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!!

Jak ja kutfa nienawidzę kobiet za kierownica...

link bezpośredni >>http://www.auto.webbest.pl/news.php?readmore=11
mjut2
Nowicjusz
 
Posty: 6
0

27 Mar 2009, 10:09

co wy jecie, pijecie kawe i sie golicie podczas jazdy autem?
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931
0

27 Mar 2009, 10:58

mjut2 napisał(a):A ja dla zrelaksowania osób postujących zamieszczę historyjkę, która na 100% może mieć a nawet pewnie miała kiedyś miejsce ;)


Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasą Łazienkowską.

Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka. Przy prędkości 130 km/h siedziała z twarzą tuż przy lusterku i malowała sobie rzęsy.Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!) już jest połową auta na moim pasie!

I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić na swój pas ruchu komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moja męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!!

Jak ja kutfa nienawidzę kobiet za kierownica...

link bezpośredni >>http://www.auto.webbest.pl/news.php?readmore=11



Nie no, rozwalająca historia :D
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość
0

28 Mar 2009, 01:03

A propos samego tematu, to przypomnę tym którzy nie pamiętaja, albo wrecz nie wiedzą o tym, że kierowca auta ma obowiązek zachować taki odstęp od auta jadącego przed nim, aby w tej luce zmieściło się inne auto.

Czyli inaczej; jedziesz za autem A, za Tobą jedzie auto B. POwinieneś zachować taki odstęp od auta A, aby w tą lukę zmieściło się auto B (lub dowolne inne), gdyby zachciało mu się CIebie wyprzedzić.
"Nie jest sztuką zwrócić na siebie uwagę tonami spojlerów i neonów czy głośnym wydechem ... sztuką jest zrobić to bez nich."

Proste są dla szybkich samochodów; zakręty są dla szybkich kierowców! :)
pgmuzyk
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 18
Miejscowość: Zawiercie
0

28 Mar 2009, 15:41

pgmuzyk napisał(a):A propos samego tematu, to przypomnę tym którzy nie pamiętaja, albo wrecz nie wiedzą o tym, że kierowca auta ma obowiązek zachować taki odstęp od auta jadącego przed nim, aby w tej luce zmieściło się inne auto.
.


To jest jakiś przepis czy czysta kultura?
adelon
Początkujący
 
Posty: 62
0
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Prawidłowe wyposażenie apteczki samochodowej
    Obecnie w aucie musimy mieć apteczkę zgodną z normą DIN 13164 która przewiduje następujące wyposażenie: 1) Plaster 5mx2,5cm 1szt 2) Plaster z opatrunkiem 10x6cm 8szt 3) Nożyczki 1szt 4) Chusta trójkątna 2szt ...
    Lexus RC
    Rodzina sportowych samochodów Lexusa wkrótce powiększy się o nowe auto z otwartym dachem, czyli długo wyczekiwany model LC w wersji Convertible. A co z mniejszym Lexusem RC? W 2014 roku japońska marka zaprezentowała ...

28 Mar 2009, 20:42

można to wyinterpretować z przepisu o zachowaniu odpowiedniego odstępu ;)
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń
0

28 Mar 2009, 21:54

Zachowanie odstępu to jedno, a ja bardziej miałem na myśli przepis, który w sytuacji gdy jesteś wyprzedzany NAKAZUJE, abyś umożliwił wyprzedzającemu zmieszczenie się przed Tobą.
Np sytuacja; zaczynasz wyprzedzać samochód jadący przed Tobą, a on zaczyna przyśpieszać i "przykleja się" do auta jadącego przed nim, tak że nie możesz zmieścić się miedzy nimi, a nie zdążysz wyprzedzić obydwóch, bo z przeciwka nadjeżdza np TIR. Jeśli zdążysz sie schować z powrotem za tego "palanta" który CI przyśpieszył to jeszce pół biedy. Gorzej jeśli z różnych powodów nie zdążysz tego zrobić...:/
Głównie po to jest przepis mówiący o ułatwianiu, albo przynajmniej nie utrudnianiu wyprzedzania; np poprzez to aby nie przyspieszac w momencie gdy jestesmy wyprzedzani.

A skoro ktos wspomniał o kulturze... Gdyby wszyscy byli kulturalnymi kierowcami to takich przepisów wogóle nie musiałoby być.:)
"Nie jest sztuką zwrócić na siebie uwagę tonami spojlerów i neonów czy głośnym wydechem ... sztuką jest zrobić to bez nich."

Proste są dla szybkich samochodów; zakręty są dla szybkich kierowców! :)
pgmuzyk
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 18
Miejscowość: Zawiercie
0

29 Mar 2009, 19:45

a teraz z innej beczki jak wyprzedzacie to jakich prędkości nabieracie na normalnej drodze krajowej gdzie wolno jechać max 90km/h?
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931
0

29 Mar 2009, 20:00

Co Ty gadasz "prędkość podróżna" po krajowej to jakieś 130km/h :wink:
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń
0

29 Mar 2009, 21:10

mjut2 napisał(a):A ja dla zrelaksowania osób postujących zamieszczę historyjkę, która na 100% może mieć a nawet pewnie miała kiedyś miejsce ;)


Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasą Łazienkowską.

Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka. Przy prędkości 130 km/h siedziała z twarzą tuż przy lusterku i malowała sobie rzęsy.Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!) już jest połową auta na moim pasie!

I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić na swój pas ruchu komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moja męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!!

Jak ja kutfa nienawidzę kobiet za kierownica...

link bezpośredni >>http://www.auto.webbest.pl/news.php?readmore=11

No dobra, ale on jechał swoim pasem mimo wszystko :lol:
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725
0

30 Mar 2009, 00:37

Dishman napisał(a):
MotoAlbercik napisał(a):A co ty tego regulowania ruchem się tak czepiasz?Jak ktoś się zatrzyma przed przejściem dla pieszych,żeby przepuścić pieszego,to jak się nie mylę też pisałeś,że to regulacja ruchu.Teraz jak wyprzedzam i zwalniam,żeby przepuścić tego co się spieszy,to też piszesz,że jest to regulowanie ruchem.Coś tu chyba jest nie tak.No a ten,co cię pogania migając światłami,czy trąbiąc na ciebie,to nie próbuje regulować ruchem?Ja bym nawet powiedział,że taki ktoś chce mnie zmusić do szybszej jazdy,albo czasami nawet do złamania przepisów - np. jak wyprzedzam kilka samochodów jadących wolnej i zbliżam się do skrzyżowania - wtedy muszę na chwilę zwolnić,bo bezpośrednio przed i na skrzyżowaniu wyprzedzać nie wolno.

Czepiam się, bo nie uważam tego za słuszne. Ja rozumiem, że komuś podczas wyprzedzania coś tam się może stać z autem, ale to co Ty opisałeś to działanie celowe z premedytacją. Uważasz je za słuszne, ja nie. Ja twierdzę, że taka złośliwość jest zła, bo ten co się spieszy będzie się spieszył jeszcze bardziej, a Ty też się denerwujesz i ciśnienie Ci podskakuje.
Gdy mnie trafia się taka sytuacja, to jadę dalej swoje. Przy pewnych prędkościach nie jestem w stanie docisnąć gazu i odjechać szybko, ot moc auta na to nie pozwala, a ten co trąbi za mną, niech se trąbi. Nic mu na to nie poradzę.
Zgadzam się, że on poganiając też reguluje ruchem, ale ja nie zamierzam powtarzać jego błędu i próbować go "nauczyć". Jeżeli ktoś przez wiochę jedzie 120 km/h, i robi źle, to ja mam celowo go wyhamowywać do 20 km/h? Wyprzedzi mnie prędzej czy później i w następnej wiosce będzie miał 140 km/h.

A co do przepuszczania pieszych, no cóż. Wczoraj na CB koleś opowiadał jak jakiś typek jechał Starem i zatrzymał się na przejściu dla pieszych, aby przepuścić gromadkę dzieci. Niby zrobił dobrze, ale zniecierpliwiony koleś z tyłu wjechał na lewy pas i zabił jedno dziecko. No i niby facet ze Stara niewinny, każdy mu to mówił, ale ma wyrzuty sumienia. Pojechałby dalej i nic by się nie stało.
Nie dam recepty czy przepuszczać kogoś na pasach, czy nie, bo co innego jak przepuszczasz ciężarówką, a co innego jak osobówką która jest dużo mniejsza i dużo widać przez szyby. Każda sytuacja jest inna - niestety.

Poza tym chciałbym poruszyć i inny temat. Mianowicie uporczywe poruszanie się lewym pasem. W stolicy takich dróg jest wiele. Ja najczęściej poruszam się Traktem Brzeskim i z tego co zaobserwowałem, to największy ruch jest na lewym pasie, prawy jest praktycznie pusty. Dlaczego? ano dlatego, że powiedzmy większośc kierowców jedzie tam z prędkością ok. 100 km/h i większość tak jeździ. Prawdopodobnie zjeżdżaliby na prawy pas, ale tam poruszają się auta trochę wolniej - dajmy te 80 km/h. Powstaje więc dylemat: zjechałbym na prawy, ale już widzę, że powoli doganiam jakiegoś kolesia co jedzie wolno, zatem trzymam się uparcie lewego pasa. Mógłbym też zmienić na prawy, ale za minutę będę musiał wskakiwać na lewy gdzie przy dużej liczbie aut nie jest to takie łatwe, proste i przyjemne.
Jak sądzicie gdzie leży błąd. W kierowcach, niedostosowanej konstrukcji drogi (zbyt wąska mimo, że dwupasmowa?), czy czegoś innego?




Ludzie widzę, ze was trzeba jeszcze raz posłać do szkoły lub przynajmniej na kurs z prawa i nie tylko prawa jazdy bo ja wam nie którym nie dał bym nawet na chulajnoge pozwolenia.Czytam tu takie rzeczy, ze oko mi bielej a kij staje w gardle
Was już nie da się leczyć trza was .....hehe a tak do sedna to nie podoba mi się wasze myślenie i zawiść na drodze co w nas takiego wstępuje jak wsiadamy do tych 4 kółek ??
Polacy to najgorsi kierowcy jacy chyba mogą być np: nie umiemy parkować takie są statystyki tylko na zachodzie gdzie mandaty są bardzo wysokie to staramy się ich nie łamać tak nagminnie jak w kraju z drogami jak w ŚREDNIOWIECZU czas na Kazimierza Wielkiego Mówi sie o nim ze zastał Polske drewniana a zostawił murowaną. ...
Seicento1.1
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 13
Miejscowość: poznan
0

11 Cze 2009, 20:35

piotrauto napisał(a):1. kto wyprzedza kolumne 15 aut naraz? :shock:

2. zeby mozna bylo wyprzedzać na trzeciego albo czwartego to muszą być bardzo szerokie drogi, a jak są takei drogi ze 3 auta sie naraz nie zmieszczą to co?
są tacy aparaci ale to nic złego ,sam coś podobnego zrobilem /9 wojskowych wozów na kraiowej 22 pod chojnicami/ ale trzeba mieć silny motor i agresywnego pilota obok /prowadzilem wtedy z niemiec BMW 850 /ADRENALINKA CZASEM JEST POTRZEBNA/ ALE NIEPOLECAM ZBYT CZĘSTO-DOBRZE ŻE NA CODZIEŃ JEŻDŻE BUSEM 1.9 TD -CHYBA DZIĘKI TEMU JESZCZE ŻYJE
max23
Początkujący
 
Posty: 122
Miejscowość: elbląg
0

13 Cze 2009, 21:23

piotrauto napisał(a):1. juz kilka razy byłem świadkiem niebezpiecznej sytuacji kiedy auto zaczęło wyprzedzac na drodze jednojezdniowej, 2 kierunkowej 3 auta z to środkowe auto zaczęło wpyprzedzac pierwsze auto tz
ja jechalem 5, auto przedemną 4, chccialo wyprzedzic 3 auta przed sobą i wyprzedza a auto nr 2 chcialo wypdzedzic auto 1 i zajechało mu droge nie patrząc w lusterka i podczas takiego wypadku kto jest winny?
jak sie uchronić przed tym?

2. czy mozna wyprzedzać 2, lub 3 auta za jednym razem na drodze z jednym pasem ruchu w kazda strone

3. bardzo sie boje wyprzedzac 2 albo więcej aut dlatego ze niewiem nigdy czy auto które jedzie przedemną nie zechce tez wyprzedzac i wjedzie we mnie

pozdro


ad 1 podczas wyprzedania masz patrzyc w lusterka czy ktos nie przystapil do manewru wyprzedania. winny jest pojazd nr 2.

ad 2
mozesz wyprzedzac ile chcesz aut, twoim obowiazkiem podczas przystepowania do manewru wyprzedzania jest upewnienie sie, czy masz odpowiednie warunki tzn:
- czy pojazd za toba nie przystail do manewru wyprzedzania
- czy pojazd przed toba nie przystepuje do manewru wyprzedzania
- czy masz dostatecznie duzo miejsca zeby bezpiecznie wyprzedzic pojazd, grupe pojazdow.

Pamietaj ze wyprzedzany pojazd nie moze przyspieszyc a w razie koniecznosci powinien zwolnic. Innymi slowy ma umozliwic ci wyprzedzenie.

ad 3 to jest zawsze ryzyko. jesli widzisz ze ktos sie dziwnie zachowuje to lepiej sobie odpusc. trzeba myslec przede wszystkim o wlasnym bezpieczenstwe a nie o pospiechu. poza tym podczas wyprzedzania rob to dynamicznie i pod zadnym wzgledem nie przebywaj dlugo w martwym punkcie samochodu wyprzedzanego.
coldrain
Nowicjusz
 
Posty: 25
Miejscowość: Kraków
0

15 Cze 2009, 11:25

1. coldrain, chodzi o to ze wyprzedzając grupę pojazdów np 2, 3, 4, 5 aut naraz nie jesteśmy w stanie zobaczyć czy zdążymy, czy jest tam z przodu miejsce, zawsze mysłałem ze jesli za jednym razem wyprzedzamy 2 auta to znaczy ze wyprzedzamy na 3, 3 auta na czwrtego, 4 auta na piątego itp

2. a podobno wyprzedzanie na 3 jest wtedy gdy pojazd przed nami wyprzedza pojazd inny a my wyprzedzamy te 2 pojazdy naraz, ale gdzie mamy takie szerokie drogi co sie 3 auta mieszczą na jednej linii?

3. jesli auto przed nami wyprzedza np tira to mozemy wyprzedzac tez tego tira? widzimy wtedy przez szyby przedniego auta czy ktos nie jedzie z przeciwka?
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931
0