piotrauto - kolega napisał coś bardzo ciekawego - zimówki nie pomogą podczas jazdy po lodzie i śniegu.Że po lodzie,to się zgodzę,aczkolwiek,zależy jaki to lód,bo nie raz nawet na lodzie zimówki zachowują się dość dobrze,a już z całą pewnością lepiej niż letnie(chodzi o taki chropowaty lód wymieszany ze śniegiem,bo jak jest typowy lód,taki gładki,to już nic nie pomoże oprócz kolców,które u nas są zakazane).Ale co do jazdy po śniegu...No to do czego są w końcu zimówki?Do jazdy po czym?No i jazda na letnich oponach po np. zaśnieżonej drodze,albo przy temp. poniżej zera,nawet na suchym asfalcie 50 km/h jest bezpieczna?No to spotkać cię na drodze w zimie,to aż strach się bać...(bez obrazy oczywiście,bo mam nadzieję,że z tym śniegiem to się poprostu rozpędziłeś
![Smile :)]()
.
Drodzy kierowcy - najważniejszą różnicą między oponami letnimi a zimowymi jest ich konstrukcja - zimówki mają inny skład gumy niż letnie.A to powoduje,że jak jest mrozik,to zimówki utrzymują swoją "miękkość".Natomiast letnie robią się twarde i lamelki do odprowadzania wody,nie spełniają swojej funkcji,co powoduje,że ta opona może ślizgać się po asfalcie i nawet na suchym asfalcie może dojść do poślizgu.A wierzcie mi,że już były takie sytuacje i kilka samochodów na letnich oponach już wyciągałem z rowu przy słonecznej pogodzie i suchym asfalcie.I byli naprawdę zdziwieni,że suchy asfalt,a wpadli na zakręcie w poślizg.Opony zimowe nie siętylko do jazdy po śniegu.
Ja zawsze uważąm,że jednak komplet zimówek,który starcza na kilka dobrych lat jest zawsze tańszy niż naprawa samochodu po stłuczce plus strata zniżek na OC.A już o zdrowiu i życiu ludzkim nie wspomnę.I mimo,że faktycznie zimy u nas są coraz łagodniejsze,ale nie raz zdarza się,że drogi są białe i jest mróż.A podczas intensywnych opadów śniegu nawet autostrady są białe.I jak nam przyjdzie prawie jechać w takich warunkach samochodem,a mamy opony letnie?Zawsze się mówi,że jak będzie śnieg,to te kilka dni nigdzie się autem nie pojedzie.I nie raz zdarza się tak,że mało się jeździ samochodem,a prawie przyjdzie nagła potrzeba wyjechania prawie jak te drogi są białe i pada śnieg.Albo rano jadąc do pracy na drodze nie ma śniegu,a po kilku godzinach jadąc do domu droga jest biała.A tu letnie oponki na kołach.No dobra,jechać trzeba,więc pojadę powoli,to będzie bezpiecznie - wielu tak sobie myśli i tak robi.Ale nie patrzy się wtedy wokół siebie co się dzieje na drodze,jak ktoś na letnich jedzie zamiast 50 czy 70 km/h 30 km/h.Jakie robią się za takim kierowcą korki,jak każdy jadąc za nim wścieka się,próbuje wyprzedzić,powodując następne zagrożenie,bo może się uda wyprzedzić tego głupka przed tym co nadjeżdża z przeciwka itd.I właśnie przez tych ostrożnych inaczej powstają dodatkowe zagrożenia na drodze.Ale co mnie to obchodzi - myślą - ja mam prawo jechać bezpiecznie,a jak uważam,że 30 km/h jest dla mnie prędkością bezpieczną,to tak jadę.A resztą niech się martwią inni - tak wielu kierowców myśli i tak robią.No bo po co mi zimówki na kilka dni w roku?
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...