REKLAMA
Witam, otóż nieszczęśliwym trafem miałem stłuczkę nie z mojej winy Toyotą Rav4 II 2005 rok 2.0 D4D 116km. Toyota jest z polskiego salonu, wcześniej bezwypadkowa z całą historią pojazdu i serwisem do końca. Przebieg około 160tys. udokumentowany, wszystkie naprawy przeprowadzane na oryginalnych częściach. Auto nie jest dużo rozwalone jednak według ubezpieczyciela szkoda całkowita.
Wartość auta przed szkodą wyceniona na 25800zł, po szkodzie 15900zł. Czyli dostałbym 9900zł co nie wystarczy na naprawę samochodu i tej opcji nawet nie rozważam. Rozważam dwie możliwości i chciałbym zapytać was o radę. Pierwsza możliwość to naprawiać auto na zamiennikach by nie przekroczyć wartości samochodu, kosztorys już jest sporządzony czeka tylko na akceptację lub zabrać te 25800zł dołożyć do około 40tys. lub delikatnie ponad i kupić Hondę CR-V 2.2 i-CDTi z rocznika 2007-2008. Wiem że są to dwa różne samochody i bardziej chciałbym usłyszeć jakąś radę co w takiej sytuacji lepiej zrobić gdyż muszę podjąć decyzję na dniach.
Jeżeli trafiłem na nieodpowiedni dział to z góry przepraszam ale nie znalazłem nic lepszego.
Pozdrawiam.