REKLAMA
Witam!
Dzisiaj rano na mrozie(śniegu) samochód mi się zakopał.
Silnik był nie nagrzany a moja mama nie wiedziała że na zimnym nie wolno gazować.
W każdym razie kiedy było już po wszystkim po następnym odpaleniu silnik był o wiele głośniejszy. Coś w stylu urwanego tłumika. Brzmiał po prostu jak motor. Nie pracował (jednolicie) tylko tak "tuch tuch tuch". Jeśli chodzi o przyspieszenie to raczej go nie stracił. Co do spalania nie wiem bo tylko na podwórku próbowałem bo brzmi tak jak by miał zaraz wybuchnąć także na ulicę nim niue wyjadę.
Proszę o szybką odpowiedź.
Z góry dzięki.