

Dzisiaj ojczym dziewczyny, nazwijmy go Krzysiek, zaproponował mi wyżej wymieniony samochód, bo kupił inny. Mówił, że do wymiany rozrząd i płyny, do tego trzeba opony kupić. Samochód jeździ, odpala bez problemu. Sprzęgło wymienione, nie jestem pewien z jakiego powodu zamiast odpalać samochód kluczykiem, wrzuca się go na zapłon i naciska przycisk. Z tego co słyszałem w renault lubi się elektryka psuć. Zaproponował cenę 600zł. Oczywiście kilka niewielkich wgnieceń i lekko walnięty klosz kierunkowskazu. I tutaj moje pytanie - czy warto? Auto bez instalacji gazowej, co mnie trochę boli, ale z drugiej strony dużo ani daleko raczej nie jeżdżę. Póki co najdalej około 60km jechałem samochodem mamy. Dojeżdżam do szkoły 20km i jeździmy ze znajomym jego samochodem, ale w razie czego fajnie jest mieć jakiś zapas. Niestety na przebieg dzisiaj nie zwróciłem uwagi, jutro wieczorem dorzucę tą informację. Z góry dzięki za zainteresowanie
