Auto z moich fotek i z awatara.
Temat to Megane IV z 1,5 dci z 2016 z 110KM.
Auto stało 6 dni zimą w nieogrzewanym garażu. Przyjechało normalnie z 50km trasy. Po uruchomieniu silnika wyskoczyła w/w usterka - komunikat "Usterka elektryczna" i widnieje na stałe zapalona ikonka akumulatora oraz sprawdź Start-Stop. (na guziku od dezaktywacji start-stopu - cały czas pali się dioda}.
Mam V-gate do
OBD i wyskakuje dużo błędów z OBD z różnych systemów.
Auto ma akumulator od nowości, czyli od 2016 roku. Jakiś miesiąc był już kłopot z rozruchem po staniu na mrozie. Musiałem dać prąd po kablach. Później auto jeździło i na drugi dzień normalnie odpalało. Teraz kiedy podłączę prostownik ,to na spoczynku pokazuje 12,3V i ładując takim nowocześniejszym prostownikiem, po tych 6 dniach stania naładowało się po około 1,5 godziny. Przy trzecim rozruchu w garażu słychać było, że rozrusznik nieco słabiej kręci.
Oczywiście kupię nowy akumulator bez oszczędzania i pewnie AGM Boscha ale czy teraz z tą usterką , mogę jechać na próbę około 20 km do sprawdzonego elektryka? Pytam ,bo jak włączam przez V_gata "kasowanie błędów" ,to nic się nie kasuje i informacja o usterce pali się na stałe na środku zegarów. Na razie autem nigdzie nie jechałem i wszystko robię w garażu bez wyjeżdżania.
Naładowałem akumulator (tylko nie wiem czy trzyma) ale po pełnym naładowaniu i informacji z prostownika "Full", nadal wywala tę usterkę ,nic nie znika z zasobów błędów, nie da się ich skasować V-gatem tak jakby były one stałe.
To sterownik, to alternator, to instalacja? To brak jakiejś masy ? Czy może wystarczy założyć nowy akumulator , zrobić rundę i powinno wrócić wszystko do normy?
Zaznaczam, że auto mimo 9 lat rocznikowo , ma 78 tys. przebiegu i jest kupione z pełną historią i elektroniczną książką serwisową od ASO i w zasadzie jest jak nowe.