REKLAMA
Witam wszystkich mam problem , posiadam reno megan 1.4 1996 benzyna .
Po około czterech miesiącach postoju w garażu wziołem sie za naprawe, auto było bite lekko prawy przód po zrobieniu blacharki wziołem sie za uruchomienie auta zalałem nowy płyn ,odpowietrzyłem układ zresetowałem czujnik wstrząsowy i odpaliłem auto wszystko było by ok po za tym że auto samo zgasło po upływie około 15minutach pacy , i tu dokładnie zaczyna się problem .
Z inmobilaizerem jest ok , pompa paliwa chodzi bez zarzutów , iskra jest węże podciśnienia w stanie idealnym , filtry w porządku , po kilku następnych próbach uruchomienia silnika zero odzewu .
Na nowo ustawiłem rozrząd i zapłon wyczyściłem czujnik położenia wału , sprawdziłem wszystkie złączki elektryczne wyczyściłem świece i klemy , auto dalej nie odpala .
Po kolejnym sprawdzeniu wszystkich tych elementów i kolejnej próbie uruchomienia silnika kluczykiem auto dalej nie odpala jest jedna różnica na zaciąg auto odpaliło ale po zejściu poniżej 2i5 tyś obrotów auto gaśnie i odpalenie kluczykiem w tej chwili nadal jest nie możliwe .
Prosze o jakieś porady które mogły by pomóc mi w uruchomieniu silnika i dalszej eksploatacji mojej renówki
za wszystkie porady i pomysły z góry bardzo dziękuje