
Od jakiegos czasu szukam odpowiedniego modelu auta dla rodziny do codziennego uzytkowania i na wakacje. Warunki, ktore musi spelniac:
- Duzo miejsca w środku dla 5 osob (najlepiej 3 miejsca z isofix z tylu, ostatecznie 2 wystarcza). Wysoki poziom komfortu, wyciszenia, jakosci materiałów i estetyki wnętrza. Fajnie byłoby mieć dobry zestaw infotainment, im wiecej zajęc dla dzieci, tym lepiej.
- Duzo miejsca w bagażniku, min 500 l, najchetniej 600 i wiecej
- Silnik raczej benzynowy (lub hybryda, czemu nie), od 150 KM, trwały i dynamiczny (ponizej 9s do setki)
- roczny przebieg mam ok 10-12 tys, mniej więcej 60/40 trasa/miasto, przy czym te 60% w trasie to glownie wakacje - czyli 1-2 miesiace w roku. Pozostale 10 miesiecy jezdze bardzo malo, glownie w miescie.
- Automatyczna skrzynia biegów
- Raczej nowe auto z wyprzedazy rocznika, ale rozwazam tez malo jeżdzone auta 1-2 letnie w ramach sieci dilerskiej (max do 25 tys km), jesli warto kupic 'drozsza marke'
- Spalanie mniej ważne, ale nie powyzej 10l, no i odpowiedni zbiornik paliwa, jesli pali wiecej
- Chcialbym to auto zatrzymac na dluzej - 7-10 lat
- Cena do 120 tys.
Chodzi mi o auto trwale, solidne, wygodne i na lata. Raczej wybralbym tanszy model z lepszym wyposazeniem niz goly drogi model (przy tej samej niezawodnosci).
Modele, nad ktorymi sie zastanawialem (nowe):
- Skoda Superb III 1.8/2.0 TSI
- Renault Talisman TCe 200
- VW Touran 1.8 TSI
- Renault Espace TCe 200
- Kia Optima 2.0 DOHC
- Toyota Avensis 1,8 Valvematic
- Mazda 6 2.0 SKYACTIV-G 165KM 6AT
- Ford Mondeo 1.5 EcoBoost A6
- Fort S-MAX 1.5 EcoBoost A6
Lub 1-2 letnie:
- Mercedes C200
- BMW 518
- Volvo V60 1.5 T3 / 2.0 T4
Obecnie jestem srednio szczesliwym posiadaczem Qashqaia w dieslu 1.6, ktory jest za maly, za glosny, wyposazony moze nie ubogo, lecz malo komfortowo i na trasie pali dwa razy wiecej niz passat 2.0, ktorym jezdzilem poprzednio. W miescie natomiast oferuje fantastyczna zabawe ze zmiana biegow

Bede wdzieczny za uwagi, polecenia, ostrzezenia, rekomendacje. Zwlaszcza temat silnikow jest dla mnie czarna magia.
Z gory dzieki!