Ostatnio jechałem Civic w kombi i na parkingu miałem wrażenie że samochód jest większy niż w rzeczywistości, a to z racji niskiego siedzenia. Później tego samego dnia jechałem Dodge Grand Caravan i tu z parkowaniem było łatwiej. Naprawdę z racji wyższej pozycji za kierownicą i dobrej widoczności miałem wrażenie że nie muszę się się tak gimnastykować jak w mniejszym aucie żeby zaparkować w wybranym miejscu.
REKLAMA
Aktualnie jeżdżę Fiatem Bravo II i z uwagi na powiększenie rodziny oraz coraz częstsze awarie powoli zaczynam rozglądać się za czymś nowym. Nie interesują mnie w tej chwili jeszcze konkretne egzemplarze, chciałem się na razie rozejrzeć w ogóle czego warto szukać.
Generalnie nie jestem fanem dużych samochodów. Mieszkam w mieście gdzie o miejsce parkingowe jest ciężko, dlatego mniejsze samochody lepiej się tutaj spisywały. Samochodem będzie jeździła żona, która nie czuje się bardzo pewnie przy manewrach typu parkowanie, sam też mistrzem kierownicy nie jestem więc szukam aktualnie samochodu wyposażonego w systemy wspomagające parkowanie, a najlepiej takie które potrafią same parkować. Kiedyś miałem styczność z tego typu systemem w Fordzie i bardzo mi się spodobał, tylko że tam parkowanie równoległe było chyba tylko na prawą stronę. Fajnie gdyby było na dwie.
W tej chwili najbardziej skłaniam się właśnie ku Fordom C-max (również Grand) i S-max. Niewątpliwym plusem w nich jest też podgrzewana przednia szyba, którą zawsze chciałem mieć. S-max mam wrażenie jest mimo wszystko nieco za duży i chyba Grand C-max wydaje się tu takim złotym środkiem. Nie nastawiam się koniecznie na tą markę i tutaj właśnie te systemy parkujące będą dla mnie najważniejszym kryterium. Fajnie by było oczywiście, gdyby samochód był również tani w eksploatacji i mało awaryjny.
Chciałbym przeznaczyć na samochód do 60k, ale myślę że gdyby faktycznie było coś ekstra to byłbym w stanie wyłożyć do 80k.
