Rondo turbinowe - kierunkowskazy

05 Lip 2010, 15:13

Witam,

ostatnio zdarzyło mi się pary razy jechać rondem, które nazywane jest rondem turbinowym w warszawie - rondo pod węzłem Marsa. I mam wątpliwość w jaki sposób mam na tym rondzie używać kierunkowskazów. Wjeżdżam na rondo, które ma dwa pasy: lewy jest do jazdy prosto i w lewo, prawy do jazdy w prawo i prosto. I moja wątpliwość dotyczy tego, że jak wjeżdżam na rondo prawym pasem chcąc jechać prosto, to przy pierwszym zjeździe (w prawo) przecinam pas ruchu, który wypuszcza samochody z lewego pasa. I czy jadąc tym pasem powinienem wrzucić lewy kierunek chcąc przeciąć linie dla zjeżdżających z ronda? Czy nie? Czy jakoś inaczej powinienem jechać?

Dzięki z góry za odpowiedzi :)

Piotrek
kilobyte
Nowicjusz
 
Posty: 8

05 Lip 2010, 20:51

Na rondzie tylko prawy kierunek jak opuszczasz rondo...
Kubuch
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2671
Miejscowość: Matplaneta
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Fiesta MK7 FL / Mini One
Silnik: 1,0 100 KM/1,6 90 KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2013

06 Lip 2010, 10:10

Rondo turbinowe to stosunkowo nowe rozwiązanie w Polsce.
Ostatnio edytowany przez grzeg1968, 06 Lip 2010, 22:58, edytowano w sumie 1 raz
grzeg1968
Początkujący
 
Posty: 81
Miejscowość: Warszawa

06 Lip 2010, 13:56

Kubuch napisał(a):Na rondzie tylko prawy kierunek jak opuszczasz rondo...

Poprzesz to jakimś konkretnym przepisem, czy jest to po prostu 'ja tak robię, więc tak musi być'?
menajev
Początkujący
 
Posty: 115
Prawo jazdy: 01 01 2001

06 Lip 2010, 14:13

art.22 pkt 5 ustawy prawo o ruchu drogowym. A należy włączyć prawy kierunek, ponieważ z ronda zjeżdża się tylko w prawo. Jak jedziesz bez kierunkowskazu, to wszyscy wiedzą, że nadal będziesz poruszał się po rondzie. Włączanie lewego kierunkowskazu jest teoretycznie bez sensu, bo po co? I tak wszyscy wiedzą, że jak nie masz włączonego kierunkowskazu ani prawego ani lewego, to znaczy, że kontunujesz jazdę po rondzie. Wyjątkiem może być jeżeli na rondzie wewnętrz ronda jest parking dla samochodów ( w środku lub po jego obwodzie wewnętrznym ) i wówczas logiczne jest, że chcąc się na nim zatrzymać musisz włączyć lewy kierunek, by na niego zjechać. A poza tym lewego kierunku się na rondzie nie używa. No bo po co?
Ale temat jest o rondzie turbinowym, a na ty, lewy kierunek jednak się włącza. Weźmy ten rysunek ronda turbinowego :

[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]


Wjeżdżając na rondo z np. lewej strony chcemy jechać w lewo. Bez kierunkowskazu przejeżdżamy przez jedną linię przerywaną ( wjazd na rondo ), drugą linię przerywaną ( na pas wewnętrzny ) oraz przez trzecię linię przerywaną. I zanim przejedziemy przez tą trzecią linię przerywaną, musimy włączyć lewy kierunkowskaz, ponieważ zmieniamy pas ruchu z wewnętrznego, który robi się zewnętrzny, na wewnętrzny. No i przy zjeździe z ronda włączamy oczywiście prawy kierunek.
Jak dla mnie rondo turbinowe jest najlepszym rozwiązaniem skrzyżowania - jest bezpieczne i każdy wie, gdzie ma jechać.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

07 Lip 2010, 15:41

MotoAlbercik napisał(a):Ale temat jest o rondzie turbinowym, a na ty, lewy kierunek jednak się włącza. Weźmy ten rysunek ronda turbinowego :

[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]


Wjeżdżając na rondo z np. lewej strony chcemy jechać w lewo. Bez kierunkowskazu przejeżdżamy przez jedną linię przerywaną ( wjazd na rondo ), drugą linię przerywaną ( na pas wewnętrzny ) oraz przez trzecię linię przerywaną. I zanim przejedziemy przez tą trzecią linię przerywaną, musimy włączyć lewy kierunkowskaz, ponieważ zmieniamy pas ruchu z wewnętrznego, który robi się zewnętrzny, na wewnętrzny. No i przy zjeździe z ronda włączamy oczywiście prawy kierunek.


Na tak narysowanym rondzie jest to całkowicie logiczne i nie miałbym wątpliwości, jak pojechać, ale to rondo o którym ja mówię wygląda inaczej. Myślę, że jest to jednak spowodowane przebudową tego ronda, dlatego może tak być, że sie przejeżdza przez linię zmieniając pas - ono docelowo ma mieć 3 pasy a ma tylko 2 w tej chwili.
kilobyte
Nowicjusz
 
Posty: 8
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Audi Q7 – czy to najlepszy luksusowy SUV na rynku?
    Segment luksusowych SUV-ów nieustannie się rozwija, prezentując coraz to nowsze modele i innowacyjne rozwiązania technologiczne. Na tym wymagającym rynku Audi Q7 od lat utrzymuje swoją pozycję jako jeden z najbardziej ...

19 Lip 2010, 08:34

W zasadzie każde rondo trzeba potraktować inaczej, zależnie jak jest oznakowane; niestety i w oznakowaniu błędy się zdarzają, bardzo często w Warszawie. Czy to to rondo? http://www.zumi.pl/namapie.html?&loc=Wa ... tive=false :mrgreen:
maryann
Nowicjusz
 
Posty: 23
Miejscowość: Czechy k. Krakowa

19 Lip 2010, 08:47

Tak, to to rondo, ale na tym zdjeciu ronda to jeszcze nie ma ;)
kilobyte
Nowicjusz
 
Posty: 8

19 Lip 2010, 14:15

kilobyte napisał(a): lewy jest do jazdy prosto i w lewo,(...)przy pierwszym zjeździe (w prawo) przecinam pas ruchu, który wypuszcza samochody z lewego pasa.
Krótko mówiąc- jakim cudem, skoro z lewego nie można jechać pierwszym zjazdem? Warsiawska rzeczywistość?
maryann
Nowicjusz
 
Posty: 23
Miejscowość: Czechy k. Krakowa

19 Lip 2010, 14:17

Z lewego nie mozna, ale z lewej strony mozna jechac na wprost, wiec to ten pas sie przecina.
kilobyte
Nowicjusz
 
Posty: 8

19 Lip 2010, 14:32

Na rondzie turbinowym(nawet na każdym) pierwszeństwo rozstrzyga się przy wjeździe nań- wyjeżdżając z nikim nie jesteśmy na kolizyjnym i mamy pierwszeństwo przed wjeżdżającymi(jeśli stoi A-7, a zwykle tak). Po minięciu poprzedniego zjazdu aż do "naszego" wyjazdu, już zaden pas z lewej przecinać naszego nie powinien. Np. : http://www.zumi.pl/namapie.html?Submit= ... yrzowskie+
maryann
Nowicjusz
 
Posty: 23
Miejscowość: Czechy k. Krakowa

19 Lip 2010, 14:35

Na tym rondzie nie mialbym zadnych watpliwosci. Mysle, ze na tym, ktore jest teraz nie jest to jeszcze pelne turbinowe i dlatego jednak sie przecina pasy ruchu.
kilobyte
Nowicjusz
 
Posty: 8

19 Lip 2010, 14:42

Jesli nie turbinowe(co podejrzewalem od początku), to w ogóle z pasa przy wyspie z ronda zjechać nie można; wcześniej trzeba zmienić pas na zewnętrzny i ...znów zjeżdżamy bezkolizyjnie. Stojący zapewne wcześniej F-10 mówi o wjeździe na rondo zależnie od planowanej trasy pokonania węzła, nie o opuszczaniu go. Bo nawet- cóż oznacza jazda w lewo czy na wprost przy pięciu wylotach?
maryann
Nowicjusz
 
Posty: 23
Miejscowość: Czechy k. Krakowa

29 Paź 2010, 00:57

Witam wszystkich
Myślę, że kilbaytowi chodziło takie ronda:

Cwierć turbina radomska

A tu drugie takie samo ale większe

Moim zdaniem wjazd na wprost bez kierunku, w lewo prawo z kierunkami. Na pierwszym rondzie w lewo i zawracanie cały czas z lewym, na drugim możemy z racji jego wielkości pozwolić sobie na wyłączenie chwilowe do momentu zmiany kierunku jazdy, wyjazd bez (lub uwaga - z prawym - dla bezpieczeństwa chociaż (moim zdaniem) niezgodnie w tej sytuacji z PoRD)

No i oczywiście pierwszeństwo dla zjeżdżających z lewego pasa ronda /wewnętrznego/ :)

Konstrukcja tych rond jest dla mnie deb(...)lna delikatnie mówiąc, kolizyjna i myląca dla osób z poza Radomia i nic nie mają one wspólnego z typowymi turbinami:

[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]





Jak by się ktoś nie zgadzał z moim poglądem - chętnie przeczytam dlaczego
pzdr
Mac
macewa
Nowicjusz
 
Posty: 1
Miejscowość: S tąd

29 Paź 2010, 08:16

To, co podałeś jako przykład pewnie i jest oznaczone C12+A7, ale na miano ronda(skrzyżowania o ruchu okrężnym) nie zasługuje, ani turbinoiwe nie jest(masz rację, nawet radosława w Wawie maja przemalować, mam nadzieję, że na turbinowe), bo ruch nie odbywa się wokół wyspy centralnej/placu, bo bez przerwy musiałbyś zmieniać pas ruchu chcąc tak jeździć ani prosto bez zmiany pasa ruchu przejechać nie możesz. Bez sensu. Zmierzam do tego, że najlepiej wyrzucić C12(przynajmniej z głowy, bo niczemu ten znak nie służy) zaraz po jego minięciu i jeździć jak linie namalowane i po sprawie.
maryann
Nowicjusz
 
Posty: 23
Miejscowość: Czechy k. Krakowa