REKLAMA
Panowie i panie proszę o pomoc.
Moja mama zawiozła samochód do mechanika żeby jej zrobił hamulec ręczny i potem jeszcze zawiózł auto na przegląd. Do stacji diagnostycznej pojechała jego żona i w drodze zdarzył się wypadek. Babka samochodem mojej mamy wjechała w tył drugiego czyli najechanie. Poszły dwa przednie reflektory, zderzak, maska. Nie wiem jak wygląda sytuacja z nadkolami.
Chciałbym się dowiedzieć co w tej sytuacji najlepiej zrobić ?
Co zrobić żeby mechanik nie ukrył przede mną jakichś uszkodzeń spowodowanych wypadkiem a nawet jakby się to stało jak takie coś udowodnić ?