Jeździłam VW Polo 1,4 TDI przez 7 lat i bardzo go sobie chwaliłam (używany w mieście głównie, ale do Francji, Słowenii i Włoch dojechał kilka razy
![Uśmiechnięty :-)]()
). Nie musiałam robić w nim nic oprócz lania oleju, którego też nie palił jakoś specjalnie dużo. Gdyby nie fakt, że marzyłam zawsze o Hondzie i potrzebowałam większego auta to pewnie nadal miałabym Polo (które zostało w rodzinie i ma już ok. 180 tys. km i nadal jest z nim wszystko ok).
Koleżanka miała wcześniejszą generację Polo i też wszystko z nim było ok.
Być może to dwa wyjątki potwierdzające regułę, ale dzięki temu mam o modelu dobre zdanie.