mike napisał(a):Dziury wielkości pięści w progach to katar?
Musiało być wcześniej bardzo grubo - ktoś te progi musiał wymieniać po wypadku i tego nie zabezpieczył.
Kuzyn ma Jettę z polskiego salonu i jeśli chodzi o blachę wygląda tak, jakby wczoraj ten salon opuściła.
W Golfie V mojego brata kompletnie nic się nie dzieje pod względem blacharskim. Kolega z pracy też ma V-kę i zero jakiejkolwiek korozji.
Lekki nalot ok, widziałem na forum Golfa kilka takich tematów, ale dziury w progach świadczą albo o powypadkowej albo o popowodziowej przeszłości danego egzemplarza. Nie porównujmy Golfa do Mazdy