Problem jest w tym, że nikt nie sprzeda rozbitka w cenie, gdzie opłacałoby się go zrobić (dobrze zrobić) i wyszłoby to taniej niż cena rynkowa.
Wiadomo, że wszystko zależy od rodzaju uszkodzeń i klasy auta, w samochodzie za 5k wymienisz drzwi na takie w kolorze i jakoś ma to rację bytu (wygląda zwykle jak g%^*, ale nie opłaca się inwestować blacharsko w taki samochód) jednak przy kwocie 20k takie coś będzie uznawane za ulepa.
Generalnie jeśli nie masz własnego zaplecza, nie jesteś blacharzem/lakiernikiem/mechanikiem (a nie jesteś, bo gdybyś był nie zadawałbyś takich pytań
![Mr. Green :mrgreen:]()
) to szansa, że taka operacja się opłaci jest znikoma. Im w większym mieście mieszkasz tym szanse są mniejsze. Pomijam, że przy takich naprawach zawsze wyjdzie coś nieprzewidzianego i trzeba będzie wyłożyć dodatkową kasę.
A tak podsumowując to lepiej kupić "całe" autko, mniej pracy i nerwów, cenowo wyjdzie podobnie a masz szansę na kupno bezwypadkowego.