Pier..... mówicie że OC drogie zależy jakie kto ma zniżki i gdzie ubezpiecza, ja za głupie Tico za rok bez zniżek i auto tylko na siebie a silnik 800 bule prawie 900zł podstawowe. OC jak OC wszędzie drogie...
Autor pisał, że zniżek nie ma, więc logiczne że biorąc na siebie bierze też pełną kwotę OC do zapłaty. Za Tico bez zniżek chociażby w głupiej Axie wychodzi 750 zł, za Astrę 1.4 950 zł.
Jeżeli chcesz mieć Ideał bez rdzy itp to patrz UNO, 126P, TICO(są z gazem), POLONEZ(ciężko ale można znależć), może Matiz.. albo jakaś Corsa
Tego to już nawet nie skomentuję, jeśli ideałem odporności na korozję jest Polonez i Uno to nie mamy o czym rozmawiać. Fiesta i Escort prezentują podobny poziom zabezpieczeń antykorozyjnych. Prędzej znajdzie Golfa II czy Audi 80 B3 z mniejszą ilością rdzy niż poloneza czy Uno, pomimo różnicy wieku.
A jeżeli chcesz faktycznie
Ideał bez rdzy itp to patrz
do salonu.
Wiadomo szał bo kupione za psi grosz ale pojeżdzisz tydzień i mechanik krzyknie 400zł za to 500zł za tamto i będzie beczka bez dna
500 zł za naprawę Golfa II ??? Chyba za kompletny remont silnika, części kosztują grosze i są wszędzie.Tulejowanie bloku, szlif na nim, na tłokach i wale, nowe pierścienie i panewki - to wszystko wyniosło mnie 600 zł, silnik 1.6 8V 75 KM rocznik 89. Więc silnik praktycznie po kapitalnym remoncie (zrobił 680 tyś). Poza tym nie trzeba być wielce szkolonym mechanikiem żeby toto naprawiać. Toporne i niemłode ale wytrzymałe, a zabezpieczenie antykorozyjne jest lepsze niż Tikaczu o unie czy Fieście nie wspominając nawet. Tutaj odrobinę wiedzy praktycznej się kłania.
)
