Barol napisał(a):Na podstawie jednego egzemplarza tak twierdzisz? Fajnie wiedzieć
Ale czy
Barol nie widzisz pewnych sygnałów z rynku że coś jednak jest nie tak...
Że często żabojady można kupić w cenie kiepskiego roweru...
Jeżeli chodzi o mnie to pan dbający o moje auta cywilne był głównym mechaniorem w ASO puga przez 8lat...chcesz z nim pogadać o szczegółach tego jak wyglądała praca w serwisie i co naprawiano??? A powiedz czemu używa wszystkich innych aut tylko nie FR???
Zgodzę sie z Wami wszystkimi można trafić sztukę zadbaną i jak się mało jeździ to pocieszyć się bezawaryjnością ale jak ktoś tak jak ja bije kilometry to nie wyobrażam sobie robienia tego pugiem albo renią.
Czemu mój przyjaciel jak kupił 14szt reni. do firmy to po trzech latach tylko modli się żeby spłacić leasing i zapomnieć o tej marce...???
Czemu w połowie tych aut wymieniane były silniki???
Ostatnio negocjowałem zakup LSa430ki z przebiegiem 560tyś.km w którym silnik chodził jak nowy a zawias pneumatyka działał i w książkę miał wpisaną regeneracje amorów przy 350tyś. czy któś sobie wyobrazi zawias cytryny np: XM po 500tyś,km??
Wiecie co nie którzy że mam zajawkę na ściganie się przechodziłem wszystko to co jedzie szybko i czemy nie zostałem przy szybkim pugu tylko wolę coś z tojki z silnikiem mającym 20lat.
Gdzie często sam silnik kosztuje tyle co dfwa auta FR...
Ktoś pewnie powie że 205/106 itd GTi są ok.... i ja to potwierdzę są ok. ale wszystko to co nie miało znaczka gti nadawało sią na śmietnik.
Jeszcze raz powtórzę możemy dyskutować nowa tojak vs nowy pug ale jeżeli chodzi o stare tojki i żabojady porównania nie ma.