Bo masz 8k, a nie 80k, w Polsce ciężko znaleźć coś co nie jest zajechane i było serwisowane na bieżąco, a nie dopiero jak samochód stanął dęba.
Tylko na niektóre bolączki musisz przymknąć oko... Na rysy, na rdzę, itp itd. Elementy eksploatacyjne jak klocki czy tarcze nie powinny być nawet oceniane, liczy się najbardziej stan silnika i skrzyni, czy auto jedzie prosto, hamuje, skręca, ma moc i przyspiesza. Czy silnik ładnie chodzi na wolnych obrotach, czy go nie telepie. Czy nie leje się spod spodu...
Ale nie wierzę że do tego czasu nic dobrego nie znalazłeś
![Wink ;)]()
Osobiście szukałem auta i po sprzedaży starego w ciągu tygodnia kupiłem kolejny (dzięki cynkowi od Barola). Wcześniej oglądałem tylko te z komisów i faktycznie, same trupy, ale miałem 5-6k, nie 8-9k, bo za tyle to bym z komisu już coś znalazł względnego (była całkiem spoko Vectra 2.0 z gazem).
Póki co wrzucasz tylko linki, pytasz ile pali i co sądzimy i czy się psuje, a jak ocenimy auto to dalej pytasz czy warto ryzykować. Po 6 stronach powinieneś już większość rzeczy wiedzieć.