Z uwagi na troskę o własne życie/zdrowie powinieneś pozbyć się tego zgnitego sztrucla (tj. oddać na złom) i poszukać czegoś z porządnymi blachami. Nawet jeśli w nowym nabytku posypie Ci się silnik to lepiej wydać kilka tysięcy na naprawę niż jeździć zardzewiałym złomem, który złoży się jak harmonijka w razie wypadku, a Ty razem z nim.
Do 8 tys. zł trudno będzie o igłę, ale oferta jest całkiem bogata - codziennie jest przynajmniej kilka tematów dot. aut w tym budżecie, wystarczy przejrzeć ostatnie 2-3 strony
![OK :ok:]()