REKLAMA
Witam, szukałem tematu z takim problemem, ale nie mogę znaleźć. Mam Astrę h 1.6 benzyna+lpg. Gdy jeżdżę na benzynie wszystko jest ok. Problem pojawia się, gdy przełączę na gaz.
Otóż jak samochód jest w miarę nierozgrzany to wszystko jest ok (np. do pracy mam 10km i nic się nie dzieję). Natomiast, gdy jadę w trasę to mnie więcej po 40-50km samochód gaśnie podczas dodawania gazu, np. jadę sobie stałą prędkością 100-120km/h i zwalniam do 50, bo np. stoi fotoradar, potem chcę przyśpieszyć, wciskam gaz i samochód momentalnie gaśnie. Inny przykład to zatrzymuję się na światłach, ruszam i znów to samo. W dodatku samochodu nie można od razu odpalić. Po przekręceniu kluczyka jest cisza, nawet rozrusznik nie chodzi. Dopiero po paru dobrych sekundach samochód normalnie odpala. Dodam, że jadąc np. po autostradzie stałą prędkością z samochodem nic się nie dzieję, dopiero jak zwolnię i chcę przyśpieszyć to samochód gaśnie.
Miałem niedawno wymieniany parownik i wtryski. Poza tym wymieniałem świece i czujnik położenia wału, bo myślałem, że to może być przyczyną, ale nadal to samo. Ten gazownik co mi to robił mówi, że nie wie co się dzieję. Pojechałem do innego to kazał mi zareklamować wtryski, ale znów ten pierwszy mówi, że z nimi wszystko ok. Prócz tego z samochodu ucieka mi płyn chłodniczy, może to ma jakieś znaczenie? Proszę o pomoc.
