Dobra, a więc tak. Byłem, zobaczyłem, kupiłem
Autko stało na niewielkim półwiosku zaraz obok Nysy an posesji właścicieli obok nowych nabytków - także ściemy z autami dla żony nie było
. Właściciel robił wrażenie zabieganego, ale on i zona bardzo sympatyczni - tak jak było pisane, bardziej żona sie znała na aucie niż mąż. Najbardziej zaskoczył mnie w aucie stan blacharki - auto naprawdę jest bez grama rdzy - obejrzałem je od spodu, zwłaszcza progi, nadkola, podłoge pod tylnym bagażnikiem, nie ma żadnych śladów rdzy. Obejrzałem pasy łączenia blach pod maską - też żadnych dziwnych śrub i niezgodności - wszystko bez korozji. Ogólnie auto było mega usyfione z kurzu, żona przed chwilą wróciła z roboty i mówi , ż z przyzwyczajenia woli tym niż KIA - ale właściciel użyczył węża z wodą i poza milionami odprysków na masce od kamyczków, otarciami nadwozia i rysami lakieru, stan mile mnie zaskoczył - naprawdę obejrzałem sporo Opli, Tikaczy i stan blach każdego budził mniejszą lub wiekszą palpitację serca - nie chodzi mi tam o jakieś drobne rdzawe korpeczki na powierzchni elementu z uszkodzoną od kamieni warstwą , ale ranty drzwi, progi, wnętrza nadkoli, podwoizie, itd i wylęgające sie tam już ogniska korozyjne. Co do mechanicznej strony to nie działa centralny zamek - właściciel mówił że nie ma czasu tego naprawiać, coś tam próbował, ale że się nie zna to pier... tym
Auto sprowadzone w 2006 roku z Francji od pierwszego właściciela, z tego co mówili (a jakoś bardzo im nie zależało z tego co widziałem) to niby nigdy nie było bite, a przez 8lat to było w górach nad morzami, za granicą, żona do roboty dzień w dzień i tylko raz była regulowana instalacja gazowa
Instalacja fabryczna - właśnie jakby ktoś pomógł mi ją zidentyfikować , było by miło
Auto pali na strzała - sekwencja przełącza w takiej temperaturze natychmiast na gaz, jak odpalałem po przejażdżce to od razu palił na gazie. Obroty trzyma idealnie - zastanawia mnie jedynie, płynność jazdy, bo nie jest ona taka jak na benzynie, auto trochę jakby czasami szarpnie lekko i gubi nieco mocy, ale im wyższe obroty tym kultura pracy zbliża się do benzyny (nigdy niejeździłem autem z LPG więc nie wiem, może to ma tak być
). Gość mówił , że auto poza wymianą uszczelki pod głowica i rozrządu 2 lata temu, nie odwiedzało mechanika i służyło jako wół
Jedyne co robił to mówi że raz do roku wymieniał przednie łączniki stabilizatorów i ogólnie jakieś części zawieszenia - szczególnie przód, ale dlatego że ładował najtańsze chińczyki z Alledrogo. Ogólnie przejachałem dzis juz prawie 200kmi powiem , że nic niepokojącego nie zauwazyłem. Na pewno opony muszę wymienić bo każde z innej parafii, a przednie już praktycznie bez bieżnika i auto piszczy na ostrzejszych zakrętach przy V powyżej 40km/h
Powiedzcie co to za instalacja gazowa, bo musiałbym wynmienić mambranę w parowniku i filtry, jak to podobno nigdy nie bylo robione (właściciel spojrzał na mnie duzymi oczami jak powiedziałem mu o regulacji gazu
). Aha i autko poszło za 2200zł , poniżej daje trochę zdjęć nowego parcha. Pozdrawiam.